Zarząd KO zaapelował do prezydenta Wrocława Jacka Sutryka o niezwłocznie podanie się do dymisji, by „umożliwić miastu stabilne działanie i odbudowę zaufania publicznego”. „Naszą rolą jest stać po stronie uczciwości w życiu publicznym, dlatego apelujemy do Jacka Sutryka o rezygnację” – napisano.
Po poniedziałkowym posiedzeniu Zarządu Regionu Koalicji Obywatelskiej w sprawie sytuacji prezydenta Wrocławia ugrupowanie, które współrządzi miastem i poparło Jacka Sutryka w wyborach wydało stanowisko przekazane PAP przez posła Michała Jarosa, przewodniczącego partii na Dolnym Śląsku.
„Naszą rolą jako Zarządu Regionu jest stać po stronie uczciwości w życiu publicznym i dbać o dobro wspólnoty. Dlatego apelujemy do Jacka Sutryka o niezwłoczne podanie się do dymisji i rezygnację z pełnienia funkcji Prezydenta Wrocławia, aby umożliwić miastu stabilne działanie i odbudowę zaufania publicznego. Jesteśmy przekonani, że Wrocław zasługuje na pełną przejrzystość i najwyższe standardy – i tego będziemy konsekwentnie wymagać” – czytamy w oświadczeniu polityków KO.
Dodali, że postawienie prezydentowi Jackowi Sutrykowi bardzo poważnych zarzutów – w tym korupcyjnych – jest bez precedensu w historii miasta i podważa wiarygodność nie tylko jego samego, ale także całej instytucji włodarza miasta.
„Osoba obciążona takimi zarzutami nie jest w stanie w pełni wykonywać funkcji wymagającej absolutnej transparentności i nieskazitelności” – podkreślili.
„Dzisiejsza sytuacja niesie ze sobą niewątpliwie poważne koszty społeczne i wizerunkowe. Wieloletni proces, podczas którego urzędujący prezydent będzie regularnie pojawiał się w mediach jako oskarżony, stanie się trwałym obciążeniem dla miasta. Taki stan podkopuje zaufanie mieszkańców i partnerów zewnętrznych oraz szkodzi reputacji Wrocławia. Na taki koszt i utratę wiarygodności po prostu nas nie stać” – napisano w stanowisku KO.
Podkreślili, że Sutryk – jak każdy obywatel – ma pełne prawo do obrony i do przedstawienia swojej wersji wydarzeń. Obecna sytuacja powinna być dla niego momentem, w którym powinien skupić się właśnie na obronie i na rzetelnym wyjaśnieniu wszelkich zarzutów, korzystając z przysługujących mu praw i procedur. Jednocześnie ta obrona nie może odbywać się kosztem interesu i dobra miasta, które wymaga w tym czasie pełnej stabilności, odpowiedzialności i niezakłóconego funkcjonowania.
Michał Jaros w rozmowie z Radiem ZET przekazał, że „sytuacja jest bezprecedensowa”.
– Myślę, że dzisiaj musimy podjąć takie kroki, które pozwolą Wrocławiowi wyjść na prostą. A Wrocławiowi potrzebne jest oczyszczenie – powiedział Jaros.
Pod koniec listopada śląski wydział Prokuratury Krajowej sporządził pierwszy akt oskarżenia w sprawie nieprawidłowości w dawnej uczelni Collegium Humanum. Objął on 29 osób, którym śledczy zarzucają popełnienie 67 przestępstw. Wśród oskarżonych są m.in. prezydent Wrocławia Jacek Sutryk (wyraża zgodę na publikację nazwiska), byli europosłowie Karol Karski (wyraża zgodę na publikację nazwiska) i Ryszard C. oraz byli komendanci Państwowej Straży Pożarnej. Akt oskarżenia liczy 623 strony. Sprawa trafi do Sądu Okręgowego w Katowicach.
Prokurator przedstawił Sutrykowi zarzut korupcyjny dotyczący wręczenia korzyści majątkowej rektorowi Collegium Humanum w zamian za wystawienie poświadczającego nieprawdę świadectwa ukończenia studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration. Zarzuty oszustwa dotyczą użycia fałszywego dyplomu MBA w celu wprowadzenia w błąd przedstawicieli trzech spółek samorządowych i uzyskania nienależnych świadczeń związanych z zasiadaniem w radach nadzorczych. Z tytułu pełnienia funkcji członka rady nadzorczej w spółkach samorządowych Sutryk uzyskał ponad 495 tys. zł; według PK było to nienależne wynagrodzenie.
Po przesłuchaniu w prokuraturze Sutryk oświadczył, że nie przyznaje się do winy. Zapowiedział też już po skierowaniu aktu oskarżenia, że nie poda się do dymisji.
W 37-osobowej Radzie Miejskiej Wrocławia rządzącą większość buduje 20 radnych KO, którzy pozostają w koalicji z pięciorgiem z Lewicy i jednym radnym niezrzeszonym. W opozycji pozostaje ośmioro radnych PiS oraz trzech z Klubu Radnych Naprawmy Przyszłość.