Podczas panelu z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka na XVII Konferencji Prawicy Wolnościowej doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy jedną z uczestniczek, a liderem Konfederacji. Jak poseł poradził sobie z trudnym pytaniem?
– Proszę Pana, od lat, a dzisiaj to myślę, że już na 150 procent jest oczywiste, że jeżeli chodzi o Unię Europejską mamy do czynienia z tworem bolszewickim i mamy do czynienia z systemem totalitarnym, a Państwo próbujecie cały czas owijać ten temat w bawełnę – zaczęła jedna z uczestniczek XVII Konferencji Prawicy Wolnościowej.
– Na początku było słowo, Panowie na początek też artykułowali, że Wy patrzycie sobie na nastroje społeczne, na sondaże, tymczasem macie narzędzia i macie zasięg, żeby kształtować świadomość społeczną i tego nie robicie, bo patrzycie sobie na słupki – kontynuowała słuchaczka.
– Jeden Grzegorz Braun, poza systemem zrobił tak gigantyczną robotę, obudził tak masowo świadomość społeczną, a Wy jesteście tchórzami. Czy naprawdę nie widzicie tego, że robicie z siebie po prostu… no to jest porażka – powiedziała. – Czy Państwo nie czują tego, że wychodzą na tchórzy? – zapytała uczestniczka.
Gdzie jest gułag?
– Szanowna Pani, ja nie jestem od tego, żeby zaspokajać oczekiwania osób, z którymi się nie zgadzam. Ja z Panią się nie zgadzam, mamy różne poglądy. Pani ma swojego idola w jednym z moich byłych kolegów partyjnych i okej, cieszę się, że ma Pani lidera, któremu może Pani ufać – zaczął odpowiedź wicemarszałek Sejmie.
– Ja nie uważam, że Unia Europejska jest organizacją totalitarną. Uważam, że jest organizacją biurokratyczno-centralistyczną przejętą przez kadry lewicowo…. – kontynuował Bosak, ale w tym momencie przerwał, gdyż na sali rozległo się buczenie.
– Jeżeli jest totalitarną, to gdzie jest ten europejski gułag? – pytał jeden z liderów Konfederacji.
Chcą to przełamać
– Ja się zgadzam z Panią, że słowo jest bardzo ważne i dlatego ja uważam za swój obowiązek mówić prawdę dokładnie tak, jak ona wygląda. Mógłbym tutaj przyjść, opowiadać ogniste frazesy i nic by z tego nie wynikało, ponieważ one nie byłyby prawdziwe – powiedział wicemarszałek.
– Uważam, że inspirowanie ludzi do tego, żeby się obudzili politycznie, żeby zaczęli wymagać od polityków czegoś więcej, żebyśmy mieli oparcie w społeczeństwie i narodzie do realizacji odważniejszej polityki, polega właśnie na tym, żeby przedstawić sprawy dokładnie takie, jakimi są, a nie bawić się w polityczną publicystykę, jakieś karykatury tego rodzaju – dodał Bosak.
W dalszej części swej wypowiedzi wicemarszałek Sejmu wskazał, że słuchaczka zasugerowała, iż Konfederacja kieruje się sondażami, podczas gdy on mówił o partiach głównego nurtu. – My chcemy to przełamać – podkreślił Bosak.
– Proszę nie narzucać mi swojego aparatu pojęciowego, bo dwadzieścia kilka lat właśnie pracuje w takim duchu, żeby mi inni nie kształtowali mojego aparatu pojęciowego i nie mówili tego, co mam myśleć – zakończył swoją odpowiedź wicemarszałek Sejmu.