Poseł Grzegorz Braun został w środę przez Sejm odwołany ze składu dwóch komisji sejmowych: Komisji Obrony Narodowej i Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Jak ocenił Michał Wawer, są to „na nowo PiS-owskie standardy rządzenia Sejmem”.
Na wniosek Prezydium Sejmu w środę dokonano szeregu zmian w składach osobowych komisji sejmowych.
Posłowie zdecydowali m.in. o odwołaniu posła Grzegorza Brauna z Komisji Obrony Narodowej oraz z Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Za zmianami w komisjach sejmowych zagłosowało 373 posłów, przeciw było 14 (wszyscy obecni podczas głosowania posłowie Konfederacji), wstrzymało się od głosu 16.
Przed głosowaniem na mównicę sejmową wyszedł poseł Konfederacji Michał Wawer.
– Istnieje katalog kar, jakie różne organy państwowe mogą nakładać na zachowania, które temu organowi państwowemu się nie spodobają. Sejm nałożył karę na Grzegorza Brauna w postaci pozbawienia go części uposażenia, Prokurator Krajowy może wystąpić z wnioskiem o uchylenie immunitetu, sądy będą mogły wydać wyrok w tej sprawie. Nie jest natomiast na liście tych kar, które są i mogą być stosowane, karne wykluczenie z komisji sejmowych – podkreślił Wawer.
Ocenił, że „stosowana jest tutaj taka sama logika jak była stosowana przy wyborach Prezydium Sejmu, gdzie nowa większość sejmowa przyznaje sobie prawo do tego, żeby dyktować poszczególnym klubom, kto z ich ramienia, ich reprezentacji ma zasiadać w poszczególnych komisjach, ma zasiadać w Prezydium”.
– Koledzy i koleżanki z PiS-u, my w sprawie Elżbiety Witek, chociaż naprawdę mamy bardzo dużo zastrzeżeń do pani Witek z czasów kiedy była marszałkiem, głosowaliśmy za jej wyborem do Prezydium. I sugeruję, że jeżeli chcecie być konsekwentni, to żebyście zrobili w tej chwili dokładnie to samo w głosowaniu dot. posła Brauna – zaapelował Wawer.
Odnosząc się do posłów koalicji rządowej powiedział: „To, co robicie, karne wykluczanie z komisji sejmowych, uniemożliwianie wykonywania mandatu poselskiego to są na nowo PiS-owskie standardy rządzenia Sejmem”.
O wykluczeniu z komisji na swoim profilu na platformie X poinformował sam Grzegorz Braun. „«Zjednoczony Front Chanukowy» w @KancelariaSejmu działa 😉 posłowie wielkiej koalicji ponad podziałami w Sejmie RP: @Platforma_org @pisorgpl @nowePSL @PL_2050, gremialnie przegłosowali właśnie wykluczenie mnie ze składu Komisji Obrony Narodowej i Komisji ds. Eurokołchozu” – napisał.
„Zjednoczony Front Chanukowy” w @KancelariaSejmu działa 😉 posłowie wielkiej koalicji ponad podziałami w Sejmie RP: @Platforma_org @pisorgpl @nowePSL @PL_2050, gremialnie przegłosowali właśnie wykluczenie mnie ze składu Komisji Obrony Narodowej i Komisji ds. Eurokołchozu.
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) December 20, 2023
Przypomnijmy, że we wtorek 12 grudnia poseł Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone uroczyście podczas w Sejmie RP świece chanukowe. Później rozpętało się piekło. Marszałek Hołownia wykluczył Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku.
Klub Lewicy złożył wniosek o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu, argumentując, że po incydencie dopuścił Brauna do głosu i umożliwił mu wygłoszenie rzekomo „antysemickiego” wystąpienia. Lewica grzmiała, że niedostateczna reakcja wicemarszałka Bosaka na słowa Brauna zmusiła marszałka Hołownię do przejęcia prowadzenia obrad.
Grzegorz Braun został też zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji, ma też zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. Część polityków uważa działania Konfederacji za niewystarczające i domaga się politycznej krwi w postaci wykluczenia Brauna z klubu Konfederacji.