W podparyskim departamencie Sekwany i Marny miała się odbyć „Największa impreza północnoafrykańska w Europie” – Festiwal Layan. Był zaplanowany w Mitry-Mory na 14 listopada, a zapowiedzi mówiły o bardzo znanych wykonawcach z krajów arabskich.
Festiwal okazał się oszustwem, a żaden z reklamowanych artystów nie był obecny na wydarzeniu. Organizatorzy pozostają dla mediów nieuchwytni. Wieczór przyciągnął dużą publiczność i pozwolił im sporo zrobić.
Była jednak od strony artystycznej kompletna klapa. Uczestnicy „Festiwala Layan” zapłacili po 150 euro za udział w imprezie reklamowanej w mediach społecznościowych jako „największa impreza Maghrebu w Europie”. Po dotarciu na miejsce szybko się rozczarowali.
W rzeczywistości, około trzydziestu artystów muzyki orientalnej i liczne „stoiska kulturalne” , które były zaplanowane, okazały się występem… DJ-a w towarzystwie trzech małych stoisk gastronomicznych.
Publiczność chciała nawet zwrotu pieniędzy, ale organizatorzy się ulotnili. Doszło do buntu uczestników i na miejsce wezwano nawet policję. Okazało się, że DJ nie otrzyma zapłaty, a kierownik sali będzie się musiał zadowolić tylko wpłaconą zaliczką. Oszustwo „na festiwal” pokazuje, że w tym przedmiocie pomysłowość ludzka nie zna granic i są jeszcze spore wolne „moce przerobowe” oszukiwania naiwnych ludzi. Na razie ustalono, że za tym przekrętem stał obywatel Algierii.
Un Algérien derrière l’escroquerie du "Layan Festival" à Mitry-Mory.
Après avoir vendu des centaines de places pour ce qui devait être la plus grande "party maghreb" d’Europe, l’organisateur s’est littéralement évaporé avec la caisse.
Champion dans tous les badbuzz !#Algérie pic.twitter.com/0Igeev4djc— L'ALGÉRIE, ON EN PARLE ? (@ALG_OnEnParle) November 21, 2025
Źródło :Le Parisien

