Upamiętnienie „bojownika UPA” na jednym z cmentarzy w Polsce. Profil Narodowy Słupsk ujawnił, gdzie znajduje się mogiła członka formacji odpowiedzialnej za rzeź na Polakach na Kresach Wschodnich II RP. „Nie możemy milczeć wobec takiego bezczeszczenia historii!” – czytamy.
Facebookowy profil donosi o „skandalicznym pomniku”. Sprawa dotyczy pochowanego na polskiej ziemi bojownika Ukraińskiej Powstańczej Armii. Skandalicznym wydaje się być fakt, że na jego mogile podkreślono, iż był „bojownikiem UPA”. Pochówek nie jest stary, bowiem pochodzi sprzed 20 lat.
„Na terenie cmentarza we wsi Grabowo stoi pomnik, na którym pod nazwiskiem upamiętnionej osoby widnieje napis w cyrylicy «wojownik UPA». Tak UPA!! Organizacji odpowiedzialnej za bestialskie mordy na polskich kobietach, dzieciach i starcach!” – napisał Narodowy Słupsk.
„Jak to możliwe, że w Polsce na naszej ziemi, w wolnym kraju stoi monument gloryfikujący zbrodniarzy spod znaku UPA?! To policzek dla pamięci ofiar i wszystkich, którzy znają prawdę o tamtych wydarzeniach” – czytamy.
Bojownik, o którym mowa, urodził się w 1923 r., zmarł w 2005 r. Oznacza to, że w czasach Rzezi Wołyńskiej miał około 20 lat. „Czyli był w wieku, w którym wielu brało czynny udział w tych wydarzeniach. Jeśli rodzina lub on sam zdecydowali się pozostawić po sobie pomnik z takim napisem, to też o czymś świadczy” – podkreślono.
Z napisów na grobie wynika również, że banderowiec urodził się we wsi Ulhówek, zniszczonej w czasie II wojny światowej. W latach 1944-1946 ukraińscy nacjonaliści dokonali tam mordu na 30 Polakach.
„Złożyłem już oficjalne pismo do Urzędu Miejskiego w Białym Borze, domagając się natychmiastowej reakcji – usunięcia tego pomnika lub przynajmniej likwidacji napisów i symboliki odwołujących się do UPA” – oświadczył administrator profilu.
„Nie możemy milczeć wobec takiego bezczeszczenia historii! Zachęcam wszystkich patriotów, wszystkich, którym leży na sercu pamięć o ofiarach, aby również zareagowali, pisali do władz, nagłaśniali sprawę. Prawda i szacunek dla ofiar są obowiązkiem każdego Polaka! 🇵🇱” – skwitował.
Jak podaje portak GK24.pl, do Urzędu Miasta w Białym Borze wpłynęło oficjalne pismo w tej sprawie. Autor domaga się natychmiastowej reakcji władz, czyli usunięcia pomnika lub przynajmniej napisów i symboliki, odnoszącej się do UPA.
Pomnik, o którym mowa, znajduje się na cmentarzu komunalnym. Stanowi jednak element nagrobka, a polskie prawo nie przewiduje, by samorządy mogły ingerować w wygląd lub treść napisów zamieszczanych na nagrobkach.
– To nie jest pomnik, to jest nagrobek. To jest grób dwojga osób – pani i pana i pod nim jest napisane „wojnik UPA”, czyli właśnie „żołnierz UPA”. To nie jest pomnik gloryfikujący UPA i ten nagrobek – poza tym napisem – nie różni się od innych znajdujących się na cmentarzu. Jest tam również „tryzub”, ale on jest godłem narodowym, więc nie jest zakazanym symbolem. Ten grób ma 25 lat. A nie ma przepisów, które pozwalają nam, jako właścicielowi cmentarza komunalnego, ingerować w treści nagrobne – twierdził w rozmowie z portalem burmistrz gminy Biały Bór Paweł Mikołajewski.
– Nie wiem, skąd była taka decyzja te 25 lat temu tej rodziny i dlaczego zdecydowali się taką informację na tym grobie napisać. Natomiast w Polsce nie ma żadnych przepisów, które regulowałyby jakąkolwiek możliwość ingerencji w groby – dodał.
– Sytuacja jest skomplikowana. Byłoby inaczej, gdyby to był jakiś pomnik, ale to jest nagrobek, z krzyżem, pod którym pochowane są dwie osoby. Nie ma też żadnego napisu „chwała UPA” czy innych gloryfikujących zwrotów, a jedynie informacja, że osoba ta była żołnierzem UPA. Nie chcę nawet wnikać, dlaczego rodzina zdecydowała się umieścić tam taki napis, bo w ten sposób sami wystawiają się na ocenę – stwierdził burmistrz.
Zapowiedział też, że gmina będzie rozmawiać o tym z rodziną zmarłego. – Ale tak naprawdę my, jako gmina, możemy jedynie zwrócić się do potomków tej rodziny z informacją, że dla własnego bezpieczeństwa powinni się zastanowić nad zasłonięciem tego napisu. Ponieważ wiadomo, że ludzie mogą na ten napis różnie reagować. I z taką sugestią zwrócimy się do rodziny – oświadczył.

