Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie stawił się w prokuraturze. W poniedziałek miał być przesłuchany, ale przebywał w tym czasie w Etiopii.
Chodzi o kontynuację przesłuchania w sprawie „zamachu stanu”. Dotyczyło ono wywiadu z Hołownią w Polsat News z lipca 2025 r. Wówczas marszałek Sejmu stwierdził, że „wielokrotnie” dopytywano go czy jest gotów na przeprowadzenie zamachu stanu.
Poniedziałkowe przesłuchanie Hołowni w charakterze świadka w warszawskiej prokuraturze okręgowej ws. m.in. jego słów o „zamachu stanu” miało być kontynuacją przesłuchania z 10 października, wówczas przerwanego przez samego marszałka. Tamto przesłuchanie zakończyło się w momencie odpowiedzi na pytania prokuratora. Udział w nim brali pełnomocnik KRS mec. Bartosz Lewandowski oraz prezes Trybunału Bogdan Święczkowski.
Oświadczenie w sprawie wydał m.in. Trybunał Konstytucyjny. Prezes TK Bogdan Święczkowski zapowiedział w nim, że rozważy czy nie wystąpić do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z wnioskiem o nałożenie na Hołownię porządkowej kary pieniężnej za „nieusprawiedliwione niestawiennictwo” na przesłuchaniu.
Pełnomocnik Hołowni mec. Filip Curyło uzasadniał niestawiennictwo marszałka Sejmu m.in. opinią, że jego klient nie może odpowiadać na pytania przedstawicieli KRS i TK, bo nie są to podmioty pokrzywdzone w sprawie.
Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba, odnosząc się do sprawy, podkreślił, że – w ocenie prokuratury – „nie zostały dochowane względy tzw. kindersztuby procesowej”, a złożone przez pełnomocnika Hołowni w poniedziałek w biurze podawczym pismo jest „wyrazem braku szacunku nie tylko dla prokuratury, ale przede wszystkim również dla stron procesowych, które w dniu dzisiejszym stawiły się na przesłuchanie, m.in. przedstawiciela organu, prezesa Trybunału Konstytucyjnego”. Poinformował też, że wyznaczono dwa kolejne terminy przesłuchania Hołowni – 12 i 17 grudnia 2025 r.
Udział „niedopuszczalny”
Informację o tym, że marszałek nie stawi się w poniedziałek w prokuraturze, przekazał dziennikarzom przed prokuraturą jego pełnomocnik mec. Filip Curyło. Argumentował m.in., że jego klient udzielił już odpowiedzi na wszystkie pytania prokuratury, więc jego dalszy udział w tym postępowaniu uznaje za „niedopuszczalny”. Przekazał również, że marszałek Hołownia – pełniący rolę świadka oraz organu państwa – przekazał już ponad 10 tysięcy stron dokumentacji.
– Z tego drugiego tytułu, czyli z bycia organem państwa, wynikła konieczność zasięgnięcia opinii (…) procesualisty, pana profesora Andrzeja Sakowicza. Z opinii wynika jednoznacznie, że w dzisiejszym przesłuchaniu nie jest możliwy udział przedstawicieli KRS i Trybunału Konstytucyjnego, nie są to bowiem podmioty, które można uznać za pokrzywdzone w tej sprawie – uzasadniał mec. Curyło. W świetle tej opinii więc – dodał – marszałek „nie może odpowiadać” na pytania z ramienia KRS czy TK, gdyż byłoby to odpowiadanie na pytania „podmiotów, które nie mogą wziąć udziału w przesłuchaniu”.
Według pełnomocnika Hołownia „w pełni kooperował do tej pory z prokuraturą” w postępowaniu, a – jeśli ta będzie zgłaszała dalsze pytania – to marszałek się do nich ustosunkuje.
Biuro Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu opublikowało komunikat, w którym poinformowano, że Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu sporządziło opinię prawną na temat udziału przedstawicieli TK i KRS podczas poniedziałkowego przesłuchania. Zgodnie z jej konkluzjami – przekazano – marszałek poinformował pisemnie prokuraturę o swoim stanowisku, że w przypadku czynów, których dotyczy postępowanie, „nie jest możliwe nabycie statusu pokrzywdzonego przez jakąkolwiek osobę, w tym przedstawicieli konstytucyjnych organów państwa”. „W efekcie marszałek Sejmu uznał za niedopuszczalny swój udział w planowanym przesłuchaniu i odpowiedzi na pytania nieuprawnionych podmiotów” – podkreślono.
Przekazano w nim ponadto, że Hołownia przebywa obecnie „poza Polską w związku z wizytą zagraniczną”.
Kindersztuba procesowa
Według rzecznika warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotra Antoniego Skiby wpłynięcie pisma pełnomocnika Hołowni odnotowano w biurze podawczym prokuratury w poniedziałek o godzinie 11. Nieobecność Hołowni – zauważył prok. Skiba – była też zaakcentowana przez fakt jego wizyty zagranicznej.
– Po analizie tego pisma Prokuratura Okręgowa w Warszawie stwierdza, że nie zostały dochowane względy tzw. kindersztuby procesowej, uznajemy, że w sposób nieuprawniony pełnomocnik świadka, a de facto również świadek, uzurpował sobie prawo do oceniania, kto może być pokrzywdzonym w tym postępowaniu, a kto nie może być pokrzywdzony, co należy do gestii gospodarza postępowania, czyli prokuratora – podkreślił prok. Skiba.
– Na pewno organem nadzorczym nad działaniami prokuratora referenta nie będzie albo Kancelaria Sejmu, albo Biuro Analiz Sejmowych – mówił również prok. Skiba.
– Na tym etapie jesteśmy w stanie uznać za usprawiedliwioną nieobecność z uwagi na obowiązki służbowe, natomiast kwestie dotyczące braku zamiaru odpowiadania na pytania nie przemawiają do nas pod względem merytorycznym w żaden sposób – zaznaczył. Dodał jednocześnie, że prokuratura nie widzi też potrzeby nakładania kary porządkowej za niestawiennictwo.
Według kierującego gabinetem marszałka Sejmu Stanisława Zakroczymskiego pismo samego Hołowni, który informował o swoim niestawiennictwie, miało trafić do prokuratury w piątek rano.
Na poniedziałkowe przesłuchanie stawili się mec. Lewandowski oraz Święczkowski. Mec. Lewandowski przekazał dziennikarzom, że o piśmie pełnomocnika Hołowni dowiedział się „przed chwilą”. – Uważam, że jest to (…) skandal, to delikatnie mówiąc – powiedział.
– Nie ma czegoś takiego, że sobie świadek wybiera, na czyje pytania odpowiada, w sytuacji, gdy stroną postępowania jest Krajowa Rada Sądownictwa i Trybunał Konstytucyjny – wskazał. Jak dodał, ws. dalszych kroków skonsultuje się z KRS. Zauważył jednocześnie, że „prokurator dysponuje stosownymi instrumentami przymuszającymi świadka do tego, żeby złożył zeznania”.
Jego zdaniem kwestia nieuznawania statusu pokrzywdzonych KRS i TK to „nieporozumienie”. – Śledztwo dotyczące tak zwanego „zamachu stanu” (…) dotyczy również gróźb bezprawnych wobec konstytucyjnych organów państwa. Dotyczy to również Krajowej Rady Sądownictwa i to jest także przedmiotem badania ze strony prokuratury w tej sprawie. To ja nie rozumiem, dlaczego świadek sobie wybiera, na czyje pytanie będzie odpowiadał – mówił.
Trybunał Konstytucyjny w poniedziałkowym oświadczeniu wskazał natomiast, że termin 3 listopada został uzgodniony z udziałem Hołowni, który go „osobiście zaproponował”. Argumentację prawną dot. jego niestawiennictwa TK określił jako „całkowicie bezzasadną” i „wewnętrznie sprzeczną”. W oświadczeniu TK podkreślono, że zarówno Trybunał, jak i KRS mają status pokrzywdzonego w sprawie.
– Mając powyższe na względzie, Prezes Trybunału Konstytucyjnego rozważy wystąpienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z wnioskiem o nałożenie na świadka porządkowej kary pieniężnej za nieusprawiedliwione niestawiennictwo na przesłuchanie – dodano.
W lipcu tego roku Hołownia stwierdził, że wielokrotnie sugerowano mu, aby opóźnił zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta RP i dokonał w ten sposób „zamachu stanu”. Pytany wówczas, kto składał mu te propozycje, marszałek mówił o ludziach, którym „nie podobał się wynik wyborów prezydenckich”. Później Hołownia tłumaczył, że sformułowania „zamach stanu” użył nie w znaczeniu prawnym, tylko w znaczeniu politycznej diagnozy.
Wniosek do prokuratury ws. słów Hołowni skierował Lewandowski. Ostatecznie dołączono go do sprawy tzw. „zamachu stanu” z zawiadomienia Święczkowskiego, którą prowadzi Małgorzata Szeroczyńska – zastępca Prokuratora Okręgowego w Warszawie.
Zawiadomienie dotyczyło podejrzenia popełnienia przestępstwa zamachu stanu, m.in. przez premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów czy szefa Rządowego Centrum Legislacji. Śledztwo w sprawie „zamachu stanu” zostało wszczęte przez zastępcę prokuratora generalnego prok. Michała Ostrowskiego i przejęte 27 lutego br. przez warszawską prokuraturę okręgową.
Wizyta w Etiopii
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia składał wizytę w Etiopii, gdzie spotkał się z wiceministrem spraw zagranicznych tego kraju oraz ze specjalnym przedstawicielem Sekretarza Generalnego ONZ przy Unii Afrykańskiej i szefem Biura Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Kancelaria Sejmu poinformowała w komunikacie, że w parlamencie Etiopii marszałek Hołownia spotkał się z przewodniczącym Stałej Komisji ds. Stosunków Zagranicznych i Spraw Pokojowych Izby Reprezentantów dr. Dima Negewo. W siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Etiopii rozmówcą marszałka Sejmu był wiceminister spraw zagranicznych, ambasador Hadera Abera.
Szymon Hołownia spotkał się także ze specjalnym przedstawicielem Sekretarza Generalnego ONZ przy Unii Afrykańskiej i szefem Biura Organizacji Narodów Zjednoczonych przy Unii Afrykańskiej Parfait Onanga-Anyanga.
W programie wizyty Marszałka Sejmu w Etiopii znalazło się także spotkanie z przedstawicielami Unii Afrykańskiej. Etiopia jest jednym z państw założycielskich Organizacji Jedności Afrykańskiej z siedzibą w Addis Abebie. Organizacja liczy obecnie 55 państw afrykańskich. Najbliższy szczyt Unia Afrykańska-Unia Europejska zaplanowano w dniach 24–25 listopada.
Marszałek Sejmu odwiedził też uczestników projektu pomocowego Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, skupiającego się na wsparciu rozwoju służb ratowniczych i służb reagowania kryzysowego w Etiopii.

