Strona głównaWiadomościŚwiatTrwa proces za teorię o „męskim pochodzeniu” Pierwszej Damy

Trwa proces za teorię o „męskim pochodzeniu” Pierwszej Damy

-

- Reklama -

Siedmiu z dziesięciu oskarżonych stanęło przed sądem w Paryżu pod zarzutem rozpowszechniania na Twitterze teorii, zgodnie z którą Brigitte Macron jest w rzeczywistości mężczyzną. Osoby te wskazywały też, że jej pierwsze kontakty z uczniem – Emmanuelem, ze względu na jego wiek, to były akty pedofilii.

Zwolennicy tej teorii byli przed salą paryskiego witani jak bohaterowie. Szczególnie Aurélien Poirson-Atlan, lepiej znany w mediach społecznościowych jako „Zoé Sagan”, aktywista Żółtych Kamizelek, który ma w internecie tysiące obserwujących go zwolenników.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Jego konto zostało zawieszone przez władze. Jednak wczesnym rankiem w poniedziałek, 27 października, grupa osób przybyła pod sąd wspierać oskarżonych. Ich zdaniem są sądzeni za „korzystanie z wolności słowa w internecie”.

W sumie akt oskarżenia obejmuje dziesięć osób pod zarzutem „cyber-nękania” Brigitte Macron, która sama nie pojawia się na takich rozprawach. Nie jest to pierwsza sprawa i takowe ciągną się od lat, tak długo jak żyje teoria „Brigitte jako transpłciowej osoby”.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Prokuratura uznała, że stopień „​​przestępstwa” jest różny dla każdego z oskarżonych i domagała się najsurowszego wyroku żądano dla Aurélien Poirson-Atlana, ps. „Zoé Sagan”. W sumie prokurator wnioskował o wyroki od trzech miesięcy do roku więzienia w zawieszeniu (dla „Zoé Sagana”). Do tego zażądał grzywny w wysokości 8000 euro oraz sześciomiesięcznego zawieszenia konta internetowego Sagana.

Wcześniejsze wyroki nie doprowadzały do skazania zwolenników takich teorii. Dla wielu osób są to bardziej żarty i satyra, ale cześć odbiorców różnych fotomontaży i karykatur mogła brać je na poważnie. Teorie tego typu pojawiły się jednak „na poważnie” np. w USA i według Paryża szkodzą wizerunkowi kraju.

Źródło: Le Figaro

Najnowsze