W Krakowie odbyła się debata historyczna z udziałem Stanisława Michalkiewicza, Grzegorza Brauna, Tomasza Sommera i Marka Skalskiego. Polski poseł do PE wskazał na mentalność aktualnej „elity” państwowej.
– Dzisiaj nie ma żadnych armat. Dzisiaj lufa nagana nie jest przystawiona do skroni nikomu, a oto obok demokratyzmu, etatyzmu, modernizmu, insurekcjonizmu i judeoidealizmu polska elita państwowa, także ta, która dziś w Katowicach się prezentuje (PiS – przyp. red.) jako bezalternatywnie prawicowa, uznała dogmat rezygnacji z niepodległości, suwerenności – ocenił.
– I oni tego nigdy w ten sposób nie wyrażą, nie sformułują takiego zdania, ale poprzez akces do innych organizacji, takich jak eurokołchoz, takich jak Pakt Północnoatlantycki, takich jak WHO i inne wrogie zdrowiu, życiu, mieniu, godności, normalności, majętności Polaków organizacje, oni uznają, że byt niepodległy Najjaśniejszej Rzeczpospolitej i funkcjonowanie suwerenne narodu polskiego nie leży w sferze ich aspiracji, nie mają takiego programu – dodał.
– Oni się chcą urządzić, w zadanych warunkach chcą się urządzić i tylko negocjują z tą mniemaną, przez siebie mniemaną, koniecznością dziejową i jaka może być monetyzacja, ta stopa jurgieltu, stopa zwrotu, ile można z tej zdrady dla siebie, dla swojego stronnictwa, ile można jeszcze odzyskać – mówił dalej Braun.
– Ja jestem zdania, że niepodległość jest możliwa, że suwerenność jest obowiązkiem a nie opcją. Obowiązkiem a nie opcją. I myślę, że są tak samo głupi ci, co sądzą, że obecne ramy geopolityczne są wieczne i dlatego nie należy wierzgać przeciwko silnym. I są równie głupi, jak ci, którzy jeszcze na przełomie lat 80. i 90. byli przekonani, że Związek Sowiecki będzie trwał wiecznie. Równie głupi jak ci, którzy uważali, że 1000-letnia Rzesza jest faktem politycznym, który bezalternatywnie zmienia rzeczywistość i dlatego trzeba się zaciągnąć, zostać volksdeutschem, zostać sowieciarzem itd. – stwierdził.
– Myślę, że tu się zgodzimy, że będąc jednak pesymistami w diagnozach bieżących, jesteśmy optymistami o tyle, że nie mamy wątpliwości, co do tego, że to wszystko nie będzie trwało, gdyż drogą północną z dalekiego Wschodu do Europy przepływają kolejne statki. To jest przebiegunowanie mapy handlu światowego i realiów geopolitycznych – skwitował polski poseł do Parlamentu Europejskiego.

