Debiutujący w roli selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Jan Urban podkreślił po zakończonym remisem 1:1 meczu eliminacji mistrzostw świata z Holandią, że można być zadowolonym z końcowego rezultatu. – Osiągnęliśmy dobry wynik na trudnym terenie – zaznaczył. W opini ekspertów – w tym Tomasza Hajty i Romana Koseckiego – najgorszy na boisku był Robert Lewandowski.
– Dumny nie jestem, ale możemy być zadowoleni z wyniku, który osiągnęliśmy na trudnym terenie. Musimy teraz jak najszybciej zapomnieć o tym meczu, choć będziemy go analizować, ale dopiero po spotkaniu z Finlandią. Teraz tylko na nim się skupiamy, bo będzie kluczowe – powiedział Urban przed kamerami TVP Sport.
– To będzie zupełnie inny mecz. Dziś nie byliśmy faworytem, mogliśmy zrobić niespodziankę, a w niedzielę będzie inaczej. Odpowiedzialność, forma, zachowania piłkarzy, kiedy musisz wygrać, często są wtedy inne. Dziś my mogliśmy, a Holendrzy musieli. My mieliśmy dużo do zyskania, a Holendrzy dużo do stracenia. W niedzielę będzie odwrotnie. To spotkanie będzie zupełnie inne pod względem psychologicznym – dodał.
Były momenty
Jak zaznaczył, w starciu z ekipą „Oranje” były dobre momenty w wykonaniu jego drużyny, ale może mieć pretensje o niektóre zachowania w defensywie.
– Wiedzieliśmy, że w wielu fazach będzie zdominowani przez gospodarzy, a to da szansę do kontrataków. Były dobre, fajne momenty, kiedy wychodziliśmy do szybkiego ataku, ale brakowało tego ostatniego podania. Musimy jednak być odważni, a ja za ryzyko nigdy nie mam pretensji, bo tak trzeba grać. Jednak w defensywie miałem trochę zastrzeżeń, musimy być bardziej skoordynowani przy wyjściu do zawodnika z piłką. Ale jest nowy trener, są nowe założenia, potrzeba czasu, żeby to się zazębiało – analizował selekcjoner.
Po czwartkowych meczach zarówno Polska, jak i Holandia mają po siedem punktów w grupie G, podobnie jak Finlandia, która tego dnia grała tylko towarzysko z Norwegią (0:1). Tyle że „Pomarańczowi” zapracowali na ten dorobek w trzech meczach, a Polska i Finlandia, które zmierzą się w niedzielę w Chorzowie – w czterech.
Dodajmy, że remis dla Polski uratował niedługo przed końcem spotkania Matty Cash, który strzelił przepięknego gola – jedna z najładniejszych w historii meczów reprezentacji Polski.
What a stunning goal! Poland fought back in Rotterdam to secure a vital point against the Netherlands. Matty Cash delivered a cracking strike, hammering in a breathtaking goal at De Kuip Stadium.
pic.twitter.com/L7DEOh4WRQ— British Poles (@britishpoles) September 4, 2025
Trója dla kapitana
Uwaga kibiców zwrócona była w tym meczu przede wszystkim na wracającego do kadry po krótkiej przerwie kapitana Robert Lewandowskiego.
Lewandowski nie brał udziału w czerwcowym zgrupowaniu kadry. Ówczesny selekcjoner, Michał Probierz, odebrał mu opaskę kapitana, a w odpowiedzi napastnik Barcelony zapowiedział, że więcej w reprezentacji pod wodzą Probierza nie zagra. Teraz, już po zmianie szkoleniowca, wrócił do kadry i ponownie był kapitanem.
I to właśnie Lewandowski otrzymał od Tomasza Hajty oraz Romana Koseckiego, ekspertów Polsatu Sport, najniższą ocenę za mecz z Holandią. Kapitan reprezentacji został oceniony zaledwie na „3”.
I trzeba przyznać, że w pełni zasłużył na taką ocenę. Przez ponad godzinę gry (po tym czasie został ściągnięty z boiska) miał jedynie jeden kontakt (i to w dodatku nieudany) z piłką w polu karnym przeciwników. Nie mówiąc już o braku strzałów na bramkę.
Oto pozostałe oceny wystawione przez Tomasza Hajtę oraz Romana Koseckiego polskim piłkarzom za mecz z Holandią:
TOMASZ HAJTO I JEGO OCENY PO MECZU Z HOLANDIĄ 🔎
Zgadzacie się? 🤔#NEDPOL pic.twitter.com/U8oCRih1ID
— Polsat Sport (@polsatsport) September 4, 2025
Oceny za mecz z Holandią wg Romana Koseckiego – zgadzacie się z tymi notami? 🤔#NEDPOL 🇳🇱🇵🇱 pic.twitter.com/Vu1aC6azAV
— Polsat Sport (@polsatsport) September 5, 2025