Strona głównaWiadomościPolitykaZiobro na koniec kadencji uderza w Dudę. "Wymagałoby źdźbła odwagi"

Ziobro na koniec kadencji uderza w Dudę. „Wymagałoby źdźbła odwagi”

-

- Reklama -

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro krytykuje prezydenta Andrzeja Dudę. Polityk Suwerennej Polski uważa, że przywódca naszego kraju wcale nie musiał powoływać Waldemara Żurka na zajmowane niegdyś przez niego samego stanowisko.

„Czy Prezydent @AndrzejDuda musiał odwołać Bodnara i powołać Żurka? Gazeta Wyborcza udzieliła odpowiedzi, że oczywiście tak, bo prezydent jest tylko „notariuszem”. Ale odpowiedź jest inna – nie musiał!” – twierdzi w swych mediach społecznościowych Ziobro.

Przypomnijmy, że w czwartek 24 lipca prezydent Duda powołał nowych członków Rady Ministrów, m.in. Waldemara Żurka na funkcję ministra sprawiedliwości. – Ponieważ dostrzegam, że takie niebezpieczeństwo utraty demokracji jest czymś naprawdę poważnym, zrobię wszystko, żeby przywrócić praworządne państwo, żeby przywrócić zasady trójpodziału władzy i jednocześnie przestrzegać konstytucji i wszystkich traktatów międzynarodowych, które Polskę wiążą – powiedział po uroczystości zaprzysiężenia przed gmachem resortu sprawiedliwości Żurek.

Tymczasem były minister sprawiedliwości twierdzi, że prezydent mógł jedynie przyjąć rezygnację Adama Bodnara i nie zaprzysiąc ministra Żurka. „Notariuszy jest wielu, można sobie któregoś wybrać, ale – o ile wiem – prezydent jest tylko jeden. Jeśli jedyny taki „notariusz” nie chciałby powołać Żurka, to kto i jakim sposobem mógłby go do tego zmusić? Więc prezydent oczywiście mógł poprzestać na odwołaniu Bodnara. A co do Żurka – mógł przed kamerami odmówić jego powołania i Tuska, na oczach całej Polski, zasłużenie upokorzyć” – snuł scenariusz political-fiction Ziobro.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Polityk przyznał, że byłoby to wyjściem poza dotychczasowy schemat działania i „wymagałoby źdźbła odwagi”. Zdaniem Ziobro Duda mógł jednak postawić Tuskowi warunek dotyczący powołania Żurka. „Wystarczy więc, by prezydent postawił Tuskowi prosty warunek: powołam Żurka niezwłocznie, gdy przywróci pan ład prawny, umożliwiając wypełnianie obowiązków legalnemu Prokuratorowi Krajowemu” – napisał.

„Zamiast pijaru wokół zmian w rządzie, Tusk miałby ciężki kryzys wizerunkowy, a zarazem strukturalny – kryzys rządu (…) Co mógłby zrobić Tusk prezydentowi? Poza groźnymi minami i agresywną retoryką – nic. Ujmując kolokwialnie – mógłby go pocałować w przysłowiowy nos” – kontynuował Ziobro.

Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości „Tusk to osobowość o rysie psychopatycznym” i „typ, który rozumie język siły”, przez co Ziobro rozumie zdecydowane działania. „Niestety, prezydent na zakończenie urzędowania nie zaskoczył nas pozytywnie i nie zdecydował się na taki ruch. Celebrując uroczystość zmian w rządzie, nawet dziękował członkom rządu – a więc, o zgrozo, również Bodnarowi!” – napisał.

Na koniec swojego obszernego wpisu, Ziobro przypomniał o złożeniu „zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Żurka, który otwarcie zadeklarował, że będzie podtrzymywał kryminalne bezprawie w funkcjonowaniu polskiej prokuratury”. „Mogę go zapewnić, że po nieuchronnej zmianie władzy zostanie – wraz z Tuskiem i Bodnarem – bezwzględnie rozliczony za to, co zrobili Polsce” – zakończył były minister sprawiedliwości.

Źródło:PAP/X

Najnowsze