Waszyngton wysłał kilka okrętów wojennych na południe i oskarżył wenezuelski reżim Maduro o wykorzystywanie ropy naftowej do finansowania „terroryzmu narkotykowego”. Prezydent Nicolás Maduro odwoluje się do ONZ i krytykuje „imperialistyczną postawę, której celem jest przejęcie zasobów jego kraju”.
To nowa faza konfliktu USA z rządzoną przez lewicowego dyktatora Wenezuelą i wzrostu napięcia w regionie. Po atakach na statki przemytnicze i rozmieszczeniu znacznych sił wojskowych w regionie, presja ze strony Stanów Zjednoczonych dalej rośnie.
Blokada ropy naftowej z Wenezueli została ogłoszona 16 grudnia przez amerykańskiego prezydenta na jego portalu społecznościowym. To uderzenie w kluczowy sektor gospodarki Wenezueli i praktyczne postawienie Niclasa Maduro pod ścianą.
Wenezuela posiada największe na świecie zasoby ropy naftowej, ale kraj ten ma trudności z jej wydobyciem po nacjonalizacji zasobów zagranicznych koncernów, ze względu na niedoinwestowaniu sektora i „socjalistyczną gospodarkę”. W kraju opływającym w ropę, dochodziło nawet do braku paliwa na wewnętrznym rynku.
Od czasu embarga nałożonego przez Stany Zjednoczone w 2019 roku, po reelekcji Nicolasa Maduro i sfałszowanych wyborach, kraj ten ma pewne trudności ze sprzedażą ropy. Jednak tankowce potajemnie zaopatrują Chiny, Kubę i Iran. Po zajęciu takiego tankowca na morzu przez wojsko amerykańskie 10 dni temu, obowiązuje już całkowita blokada.
Wszystkie statki podejrzane o transport ropy naftowej wokół Wenezueli mają zakaz wplywania i wypływania do tego kraju. Amerykanie mówią o „czarnej flocie” Caracas , która jest w pewnym sensie odpowiednikiem rosyjskiej „floty widmo”.
Donald Trump zwiększa t zaangażówanie wojskowe i mówi o wysłaniu „największej floty, jaką kiedykolwiek zgromadzono w historii Ameryki Południowej”. W rejonie znajduje się około 15 000 żołnierzy, a także samoloty bojowe i kilka okrętów wojennych, w tym USS Ford, największy lotniskowiec świata. Strategia ta wywołuje poważne dyskusje w Kongresie USA, gdzie wskazuje się, że to parlament ma prawo decydować o zaangażowaniu kraju w konflikt.
Źródło: France Info