Jeden ze sprawców zamachu podczas żydowskiego święta chanuki celebrowanego w Sydney, 24-letni Naveed Akram był w 2019 r. przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez krajową agencję wywiadowczą (ASIO). Śledztwo trwało sześć miesięcy.
Sprawcami ataku terrorystycznego, do którego doszło w niedzielę podczas obchodów żydowskiego święta chanuka na plaży Bondi w Sydney, był Naveed Akram oraz jego 50-letni ojciec Sajid. W wyniku strzelaniny zginęło 15 osób, a 42 zostało rannych, w tym dwóch policjantów. Na miejscu zginął też starszy z napastników, młodszy ciężko ranny przebywa w szpitalu pod nadzorem policji.
Premier Australii Anthony Albanese powiedział, że agencja wywiadowcza badała Naveeda „pod kątem jego kontaktów z innymi osobami i stwierdzono, że nie ma żadnych oznak, aby stanowił on zagrożenie lub miał dopuścić się aktów przemocy”. Dodał, że ani ojciec, ani syn nie znaleźli się na radarze ASIO od czasu rozpoczęcia wojny między Izraelem a Hamasem 7 października 2023 r.
Zarówno szef rządu, jak i australijski minister spraw wewnętrznych Tony Burke odmówili podania szczegółów dotyczących charakteru podejrzeń. Stacja ABC News przekazała, powołując się na urzędnika zastrzegającego sobie anonimowość, że śledztwo zostało wszczęte w sprawie bliskich powiązań Naveeda z lokalną komórką Państwa Islamskiego (IS).
Premier Nowej Południowej Walii Chris Minns w poniedziałek odwiedził w szpitalu Ahmeda al Ahmeda, który podczas ataku rozbroił terrorystę, zachodząc go od tyłu i wyrywając mu broń. Pochodzący z Syrii 43-letni mężczyzna został uznany przez australijskie media oraz społeczność międzynarodową za prawdziwego bohatera. „Ahmed to prawdziwy bohater. Wczoraj wieczorem jego niesamowita odwaga bez wątpienia uratowała niezliczone życia, (…) przy czym sam naraził się na ogromne ryzyko” – napisał na kanale X Minns.