Klasyczna sytuacja z tanich dowcipów miała miejsce we Francji. 38-letnia kobieta za kierownicą pomyliła pedały hamulca i gazu, wskutek czego wjechała do krytego basenu. Auto skończyło na dnie, a kobietę i jej pięcioletnią córkę wyciągnęli ratownicy.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem w La Ciotat na południu Francji. 38-letnia kobieta wjechała do krytego basenu.
Lokalne władze poinformowały, że kobieta najpewniej pomyliła pedały hamulca i gazu podczas parkowania. Zamiast się zatrzymać, auto przyspieszyło.
W efekcie pojazd staranował ogrodzenie, następnie przebił szklaną fasadę budynku i wjechał do basenu. Szybko znalazł się pod wodą.
Poza kierującą, w pojeździe była jej pięcioletnia córka. W basenie w momencie zdarzenia było około 20 pływających osób.
Ratownicy z pływalni oraz jeden ze świadków natychmiast ruszyli z pomocą kobiecie i jej córce. Udało się im wyciągnąć je z pojazdu i prawie nikomu prawie nic się nie stało. Jedna osoba na pływalni skaleczyła się szkłem z rozbitej szyby.
Kobieta i jej córka zostały przetransportowane do szpitala na obserwację. Pływalnia została zamknięta do czasu wyłowienia samochodu i naprawienia szkód. Potrwa to nawet do kilku tygodni.
Nie wiadomo, czy i jakie konsekwencje poniesie kobieta, która popełnia tak potworny błąd w prowadzeniu pojazdu.