Strona głównaWiadomościPolskaPrezydent Nawrocki podpisał ustawę o hodowli zwierząt na futra, ale zawetował „ustawę...

Prezydent Nawrocki podpisał ustawę o hodowli zwierząt na futra, ale zawetował „ustawę łańcuchową”

-

- Reklama -

Prezydent Karol Nawrocki nie jest do końca konsekwentny. Podpisał ustawę o hodowli zwierząt na futra, ale zawetował lecz tzw. ustawę łańcuchową. Można to zrozumieć od strony wizerunkowej, bo zwierzaki są obecnie bardziej poważane od ludzi i każda decyzja kwestionująca ich dobrostan wymaga sporej odwagi.

Kancelaria Prezydenta poinformowała, że głowa państwa podpisała dziś trzy ustawy: nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, nowelizację ustawy o wymianie informacji z organami ścigania państw członkowskich Unii Europejskiej, państw trzecich, agencjami Unii Europejskiej oraz organizacjami międzynarodowymi, jak również nowelizację ustawy o środkach ochrony roślin. Weto zostało zastosowane tylko do tzw. ustawy łańcuchowej.

W tym przypadku, Karol Nawrocki tłumaczył się, że kocha zwierzęta, są obecne w jego domu, ale sama ustawa została „źle napisana”. „Odpowiedzialność za zwierzęta to także ważna część świadectwa wrażliwości społecznej, ale nie może być uderzeniem w polską wieś, w interes polskich rolników. Pogodzenie obu tych emocji wymagało roztropności w decyzji i zważenia wielu racji” – mówił prezydent.

W przypadku hodowli na futra wskazał na argument wizerunkowy- „ponad 2/3 Polaków, w tym także mieszkańców wsi, popiera zakaz hodowli zwierząt na futra i ten głos nie może być zignorowany”. Dodał : „jednocześnie z uwagą wysłuchaliśmy hodowców. Podczas spotkania w kancelarii prezydenta powiedzieli jasno, czego potrzebują, by ta zmiana mogła być zaakceptowana. Te postulaty znajdują się w ustawie, którą dziś podpisałem. To między innymi odszkodowania dla tych, którzy zamkną działalność wcześniej, wsparcie i odprawy dla pracowników, ośmioletni okres przejściowy, uczciwy i pozwalający na racjonalne wygaszanie działalności oraz dający odpowiedni czas na podjęcie innej”.

Prezydent podkreślił, że „rząd musi mieć świadomość, że za mojej prezydentury nie jest możliwe jakiekolwiek rozszerzanie zakazów i ograniczeń na produkcję rolną. To kwestia naszego bezpieczeństwa żywnościowego i trwania polskiej wsi jako jednego z najważniejszych filarów naszej suwerenności”.

Weto do „ustawy łańcuchowej”, Nawrocki uzasadniał tym, że „choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to sama ustawa była źle napisana, a zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt”. Wskazał tu normy kojców dla psów, które były kompletnie nierealne (wielkości miejskich kawalerek). „To prawo było oderwane od rzeczywistości. Martwe prawo jest gorsze niż brak prawa. Nie będę sankcjonował przepisów, których nie da się wykonać, a państwo nie da rady ich egzekwować” – wyjaśnił.

W zamian ma się pojawić prezydencki projekt ustawy, „który pozwoli spuścić psy z łańcuchów i realnie poprawi los zwierząt, ale nie będzie nakładał na ludzi restrykcyjnych, a jednocześnie nierealnych do spełnienia obowiązków budowania kilkudziesięciometrowych kojców”.

Źródło: wPolityce/ PAP/ Kancelaria Prezydenta

Najnowsze