Strona głównaWiadomościŚwiatAktywistów czeka bezrobocie? Organizacje wspomagające migrantów zmagają się z niechęcią darczyńców i...

Aktywistów czeka bezrobocie? Organizacje wspomagające migrantów zmagają się z niechęcią darczyńców i powoli plajtują

-

- Reklama -

Prywatni darczyńcy są coraz bardziej niechętni w finansowaniu stowarzyszeń zajmujących się pomocą migrantom. To „znak czasów” i zmiany nastrojów ludzi, którzy skutki migracji odczuwają oraz mocniej na własnej skórze. W dodatku o niechęci wobec migracji można już „głośno mówić”.

Prywatni darczyńcy wycofują swoje wsparcie dla migracji, a dotacje publiczne maleją. Ten sposób na życie dla wielu aktywistów lewicowych oznacza spore problemy. Reakcją jest atak na „ksenofobów” i „rasistów”. Oskarża się też polityków o „wypowiedzi wrogie wobec różnorodności i integracji”.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Prezes pro-imigranckiego, francuskiego stowarzyszenia Singa, Benoît Hamon, stwierdził, że ​​ budżet stowarzyszenia zmalał o 30 proc. w ciągu jednego roku i obarcza winą głównie obecną sytuację w Stanach Zjednoczonych. W czasach prezydentury Donalda Trumpa międzynarodowe firmy obecnych na rynku amerykańskim, wycofują się z dotychczasowego dotowania inicjatyw na rzecz migrantów.

Hamon mówi, że obserwuje „próby zastraszania amerykańskich i europejskich firm działających w USA, które mają na celu powstrzymanie ich polityki sponsorowania migracji”. Problemy finansowe Singi ma pokryć kampania crowdfundingowa. Liczą też na zaangażowanie start-upów i firm związanych od lat z politykami lewicy, jak Fundacja Crédit Mutuel.

- Prośba o wsparcie -

Widmo psutej kasy przeraża aktywistów tego typu. Pascal Brice, prezes Federacji Aktorów Solidarności mówi, że „wyraźnie widać, że te działania i polityki leżą u podstaw tego, co moglibyśmy nazwać trwającą walką kulturową, która trwa zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie”.

Jego zdaniem „debata publiczna się zaostrza, a jednym ze skutków jest to, że stowarzyszenia solidarnościowe odnotowują spadek dotacji”. Nagle okazuje się, że wspieranie migracji opierało się głównie na wydawaniu łatwych pieniędzy z grantów i dotacji. Obecnie stowarzyszenia tego typu we Francji biją na alarm, bo już byt jednej trzeciej z nich jest zagrożony.

Źródło:France Info

Najnowsze