Strona głównaWiadomościPolskaNawet Lewica odrzuca propozycję grabieży partii Razem. Zandberg oburzony. "Trzeba być nieźle...

Nawet Lewica odrzuca propozycję grabieży partii Razem. Zandberg oburzony. „Trzeba być nieźle bezczelnym”

-

- Reklama -

Adrian Zandberg jest oburzony, że na lewicy nie ma poparcia dla projektu Razem o wprowadzeniu haraczu katastralnego, nazwanego „podatkiem antyspekulacyjnym”. Łukasz Warzecha wyjaśnił, że byłaby to furtka do grabieży Polaków za to, że w ogóle mają gdzie mieszkać.

Jak informowaliśmy wcześniej, partia Razem zbierała podpisy wśród posłów pod projektem wprowadzenia podatku katastralnego. Osoba mająca trzy mieszkania lub więcej musiałaby płacić haracz za posiadanie.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Oczywiście, ponieważ podatek katastralny źle się kojarzy ludziom, trzeba było wymyślić inną nazwę dla propozycji zalegalizowanej grabieży. Padło na „podatek antyspekulacyjny”. Więcej o tym przeczytacie w artykule poniżej.

Czerwoni zawsze chcą nas okradać. Razem zbiera posłów do wprowadzenia w Polsce podatku katastralnego. Nazywają to „podatkiem antyspekulacyjnym”

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Okazuje się, że nawet na lewicy nie ma poparcia dla tego rabunku. „SLD nie poprze prac nad podatkiem antyspekulacyjnym, bo 'budżet nie jest z gumy'” – ogłosił z oburzeniem na X Adrian Zandberg.

Załączył do tego popularnego niegdyś gifa z „rozwalonym mózgiem”. Wpis wywołał wiele komentarzy i reakcji, w tym również Łukasza Warzechy.

„Trzeba być nieźle bezczelnym, żeby podatek katastralny nazywać 'antyspekulacyjnym'” – stwierdził na X Łukasz Warzecha.

Przypomniał też, że „Razemki chcą go od 3 mieszkań wzwyż”.

„Posiadanie 3 mieszkań nie oznacza, że ktoś jest „spekulantem”. Jedno się ma, dwa można odziedziczyć” – napisał Warzecha.

„Przede wszystkim zaś otwarcie tej furtki nieuchronnie oznacza, że rząd szukający kasy zrobi potem kataster od 2 mieszkań, a w końcu od każdego” – podsumował Łukasz Warzecha.

Warto przypomnieć, że „spekulacja”, choć ukazywana w najgorszym możliwym świetle, jest czymś normalnym i ostatecznie dobrym dla ogółu. Kojarzy się bowiem z nieuczciwymi praktykami handlowymi, jednak w rzeczywistości to po prostu myślenie „do przodu” i dostrzeganie możliwości zarobku tam, gdzie inni ich nie dostrzegają. Dzięki tzw. spekulacji mogą zarobić duże grupy ludzi. Często wiąże się z dużym ryzykiem, nieraz kończąc się stratą dla osoby, która to ryzyko podejmuje.

Z drugiej strony inwestycje w dłuższym terminie nie sprawiają, że ktoś „zabiera” pieniądze ludziom i te magicznie znikają. Chociażby w kwestii mieszkań – „spekulacją” jest tworzenie nowych lokali. Jednak chętni na nie są. W efekcie „spekulant” zarabia pieniądze, a ludzie mają gdzie mieszkać. Przykłady można mnożyć i przekładać na inne przypadki.

Jeszcze oddzielną kwestią jest, czy „spekulacja” w tym przypadku jest właściwym określeniem. Ponieważ jednak Razem utworzyła potworka o nazwie „podatku antyspekulacyjnego”, wyjaśniamy, dlaczego jest to głupie.

Źródło:X / nczas.info

Najnowsze