Strona głównaWiadomościPolskaPodwyżka cen paliw na horyzoncie. Wszystko przez sankcje

Podwyżka cen paliw na horyzoncie. Wszystko przez sankcje

-

- Reklama -

Amerykańskie sankcje wobec rosyjskich koncernów naftowych najbardziej odbiją się w Europie na cenie diesla, ale też na cenie innych paliw – uważa prezes Instytutu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora. Ekspert spodziewa się podwyżki cen paliw w Polsce o 5-7 gr na litrze.

Amerykański resort finansów ogłosił w środę nałożenie sankcji na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil oraz ich spółki zależne. To pierwsze sankcje przeciwko rosyjskim firmom za drugiej kadencji prezydenta USA Donalda Trumpa.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Według prezesa Instytutu Studiów Energetycznych Andrzeja Sikory nie zakłócają one światowego bilansu ropy naftowej. Zauważył, że notowania ropy naftowej na skutek sankcji wzrosły w czwartek niewiele. „Sankcje najbardziej odbiją się w Europie na cenie diesla, który Polska importuje w ilości ok. 2 mln t rocznie, ale też na cenie innych paliw i paliwa lotniczego. Spodziewam się już dziś 5–7 gr wyższej ceny paliw na pylonach stacji benzynowych w Polsce” – prognozuje ekspert w komentarzu przekazanym PAP.

Zaznaczył, że Unia Europejska jest uzależniona od importu paliw lotniczych i oleju napędowego, który w części pokrywały dostawy z Chin i Indii. Sikora przypomniał, że to właśnie Chiny i Indie stały się nowymi głównymi odbiorcami rosyjskiej ropy po tym, jak Europa ograniczyła import po napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. „Jednocześnie – gdy Zachód (w tym UE, USA, Kanada) nałożył dodatkowe limity ceny na ropę rosyjską i paliwa, by ograniczyć przychody Kremla z ich eksportu, rafinerie indyjskie i chińskie korzystały, kupując taniej surowiec (znacznie poniżej notowań giełdowych)” – dodał. Prezes Instytutu Studiów Energetycznych przekazał, że według najnowszych danych z Rosji płynie 17,5 proc. ropy importowanej przez Chiny.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

„Myślę, że reakcje obu krajów już widzimy – Indie się podporządkowują, Chiny grają swoją grę (…)” – stwierdził Sikora.

Jego zdaniem w szczególnie trudnej sytuacji znajduje się Serbia, ponieważ współudziałowcem jej głównej rafinerii NIS jest właśnie rosyjski koncern. „Także Węgry będą pod presją, zwłaszcza że w kluczowym zakładzie należącym do koncernu MOL, a przerabiającym rosyjską ropę, wybuchł potężny pożar, oraz Rumunia, gdzie w rafinerii w Ploeszti doszło do wybuchu” – przekazał Sikora.

Zwrócił uwagę na doniesienia medialne z września br. o rozmowach i niewiążącej umowie pomiędzy Exxonem i Rosnieftem, która ma umożliwić Exxonowi odzyskanie 4,6 mld dol. odpisu z tytułu działalności w Rosji. Amerykański koncern wycofał się z niej po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. „A teraz okazuje się, że rozmów nie ma” – skwitował ekspert.

Indyjskie rafinerie państwowe poinformowały w czwartek, że analizują swoje zakupy rosyjskiej ropy, aby upewnić się, iż dostawy nie będą pochodzić bezpośrednio od Rosnieftu i Łukoilu. Jak zauważył ostatnio portal BBC, import rosyjskiej ropy naftowej do Indii gwałtownie wzrósł z 4 mln ton w latach 2021-2022 do ponad 87 mln ton w latach 2024-2025. Wzrost ten był spowodowany rabatami oferowanymi przez Rosję po sankcjach ze strony Zachodu, co uczyniło jej surowiec bardziej atrakcyjnym dla indyjskich rafinerii.

W czwartek agencja Reuters poinformowała, powołując się na swoje źródła, że chińskie państwowe koncerny naftowe wstrzymały zakupy rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską „przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej” z obawy przed sankcjami.

Źródło:PAP

Najnowsze