Sławomir Mentzen przyznaje, że pomimo wcześniejszych deklaracji, może być zmuszony do wejścia w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością lub Platformą Obywatelską. Jeden z liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość przyznaje także, że nie ma problemu, by prowadzić zakulisowe rozmowy z „sensownymi ludźmi” z obu głównych partii.
Mentzen nakręcił kolejną serię Q&A na swoim youtubowym kanale. Jedno z pytań odnosiło się do sztandarowej deklaracji Konfederacji z kampanii parlamentarnej w 2023 roku.
„Czy Konfederacja w dalszym ciągu jest zdania, że po wyborach za dwa lata (2:46) nie wejdzie w koalicję z PiS czy Platformą?” – zapytano Mentzena.
Prezes Nowej Nadziei przyznał, że sytuacja polityczna może zmusić go do trudnych decyzji. – Ja bardzo bym nie chciał wchodzić w koalicję z PiS-em czy z Platformą, natomiast być może będę do tego zmuszony – stwierdził.
– Rzeczywiście, w kampanii w 2023 roku deklarowałem i wówczas bym się tego trzymał, że nie wejdę w koalicję ani z PiS-em, ani z Platformą. Wtedy miałem inną strategię polityczną. Musiałem ją zrewidować. W tym momencie nie wykluczam żadnych możliwości – ogłosił Mentzen.
Dodał, że „naprawdę nie chciałby dogadywać się z Tuskiem czy z Kaczyńskim”.
– Natomiast w obydwu tych partiach są jacyś sensowni ludzie, z którymi warto rozmawiać. Staram się rozmawiać w zasadzie ze wszystkimi. Nie zdarza mi się chyba tylko rozmawiać z posłami Razem, bo w sumie to nie ma o czym. Natomiast staram się rozmawiać ze wszystkimi i tu, i tu są jacyś rozsądni ludzie. Niestety, mają bardzo nierozsądnych, szkodzących Polsce przywódców i to jest właśnie problem tych partii – powiedział Mentzen.

Zdradza, że często przychodzą do niego posłowie PiS-u i chcieliby merytorycznie popracować nad jakąś reformą. Całe to działanie jest jednak utrzymywane w ścisłej tajemnicy, a powodem jest obawa przed Jarosławem Kaczyńskim, którzy nie cierpi Mentzena.
– Bardzo proszą o dyskrecję, żeby przypadkiem Jarosław Kaczyński się nie dowiedział, bo jak Jarosław Kaczyński się dowie, że oni chcą pracować merytorycznie, chcą robić jakieś ustalenia, planować jakieś reformy, to on ich z polityki i z partii wyrzuci. W PiS-ie w tym momencie jest taka atmosfera: jeżeli ktoś chce wykonać pożyteczną pracę, merytorycznie obmyślić jakąś przydatną reformę i zobaczyć, czy będzie dla tej reformy większość w przyszłym Sejmie, to za takie coś, za takie przewinienie, można z PiS-u być wyrzuconym – uderzył między wierszami w Kaczyńskiego Mentzen.