Nie ma ani jednej osoby, która rozważałby odejście z Polski 2050 – stwierdził marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia, odnosząc się do doniesień medialnych o rozmowach polityków jego partii z PSL. – Umówiliśmy się, że nie podbieramy sobie posłów, to byłby rozpad koalicji – dodał.
Hołownia został spytany na wtorkowej konferencji prasowej o doniesienia radia RMF, wedle których co najmniej sześcioro posłów Polski 2050 rozmawia z PSL o zmianie partii. – Większej głupoty w życiu nie słyszałem. Jeżeli ktoś mówi, że posłowie zastanawiają się nad zmianą przynależności, to niech mi wskaże ich nazwiska. Nie ma takich posłów – powiedział.
– Nie ma ani jednej osoby, która rozważałaby odejście z Polski 2050; wszyscy kierują energię do środka – zapewniał Hołownia, podkreślając jednocześnie, że Polska 2050 „nie jest partią zamordystyczną”, tylko partią, w której „ludzie rozmawiają i się konfrontują”.
Ucieczka z tonącego statku. Posłowie od Hołowni chcą zmienić barwy partyjne
– Nas się rozbić nie da, dlatego że jesteśmy zgraną paczką – oświadczył. Hołownia. Dodał, że gdyby ktoś zaczął podbierać posłów, „to chyba oczywiste, że to koniec koalicji”.
– Umawialiśmy się z partnerami i rozmawialiśmy o tym wielokrotnie, że nie podbieramy sobie posłów, bo to będzie oznaczało kompletny brak zaufania i rozpad tego, co nas łączy w koalicji – zaznaczył lider Polski 2050. Jak mówił, to byłoby „przekroczenie czerwonej linii”. – Jeżeli Polska 2050 nie będzie miała posłów, to nie będziemy mieli rządu – powiedział Hołownia.
Sejmowy klub Polski 2050 liczy 30 posłów.