Strona głównaWiadomościPolskaPolicjant miał uderzyć kobietę. Nie zgadza się z wyrokiem

Policjant miał uderzyć kobietę. Nie zgadza się z wyrokiem

-

- Reklama -

Do Sądu Okręgowego w Białymstoku wpłynęły apelacje obrońcy i samego oskarżonego b. policjanta, nieprawomocnie skazanego na 4,5 tys. zł grzywny i 1 tys. zł nawiązki za naruszenie nietykalności cielesnej cywilnej pracownicy Komendy Wojewódzkiej Policji w tym mieście.

Wyrok pierwszej instancji zapadł w czerwcu po niejawnym procesie – wniosek o wyłączenie jawności złożyła kobieta, która miała w sprawie status oskarżycielki posiłkowej. Nie wiadomo, jakie wnioski co do kary miała prokuratura, oskarżony nie przyznawał się do zarzutu.

Sprawa dotyczy oficjalnego spotkania z okazji Dnia Kobiet, które miało miejsce 8 marca 2023 r. w budynku Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Media informowały wówczas, że policjant – wtedy naczelnik wydziału prewencji – w trakcie spotkania miał klepnąć ręką w pośladek pracownicę cywilną komendy.

W związku z podejrzeniem, że doszło do zachowania mogącego naruszyć godność i nietykalność pracownicy tej jednostki policji, komendant wojewódzki odwołał ze stanowiska tego naczelnika i wszczął wobec niego postępowanie dyscyplinarne. „Policjant został odwołany, bo zachował się w sposób poniżający, naruszający godność i nietykalność” – mówił wtedy PAP rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

Funkcjonariusz nie pełnił też już służby w tej jednostce, żeby na co dzień nie mieć kontaktu z tą kobietą i by miała ona komfort pracy. Ostatecznie w sierpniu 2023 roku został zwolniony ze względu na ważny interes służby. W związku z tą decyzją umorzone zostało – jako bezprzedmiotowe – postępowanie dyscyplinarne. Komenda Główna Policji utrzymała decyzję o zwolnieniu.

Kiedy ruszał proces przed Sądem Rejonowym w Białymstoku (rozpoczął się jesienią ub. roku) 48-letni oskarżony nie chciał utajnienia rozprawy, ale sąd uwzględnił wniosek oskarżycielki posiłkowej, uzasadniając to tym, że wskutek jawności postępowania mogłoby dojść do naruszenia ważnego interesu prywatnego kobiety.

Jawne było jedynie odczytanie aktu oskarżenia Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, bo to ona prowadziła śledztwo w tej sprawie. Po zebraniu dowodów, postawiła funkcjonariuszowi zarzut naruszenia nietykalności cielesnej pracownicy komendy. Czyn został też opisany jako zachowanie stanowiące „rażące lekceważenie porządku prawnego”.

Kierując do sądu akt oskarżenia, prokuratura informowała, że takie okoliczności zdarzenia zostały ustalone na podstawie zeznań świadków, głównie funkcjonariuszy i pracowników cywilnych komendy, zabezpieczonego monitoringu z budynku Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku i innych dowodów.

Sąd rejonowy skazał oskarżonego na 4 tys. zł grzywny, ma on też zapłacić poszkodowanej 1 tys. zł nawiązki. Wyrok pierwszej instancji zaskarżył obrońca i sam oskarżony – wynika z informacji uzyskanych przez PAP w białostockim sądzie okręgowym. Termin rozpoznania tych apelacji nie został jeszcze wyznaczony.

Źródło:PAP

Najnowsze