Niemiecka policja poinformowała, że prowadzi dochodzenie w sprawie możliwego „motywu politycznego” w zerwanych kablach na linii kolejowej na zachodzie kraju. To kolejny akt tego typu, o który podejrzewa się Rosję.
Policja w Kolonii poinformowała w oświadczeniu, że kable zostały zerwane w nocy z niedzieli na poniedziałek, powodując poważne utrudnienia w regionalnym transporcie kolejowym. Dodano, że „na tym etapie nie można wykluczyć motywu politycznego”.
Rzecznik policji w Kolonii, poinformował, że w niedzielę wieczorem, około godziny 1:15, policja zauważyła kilka zerwanych kabli w szybie kablowym w Leverkusen-Rheindorf, mieście położonym między Kolonią a Düsseldorfem. Spowodowało to znaczne utrudnienia w regionalnym transporcie kolejowym.
Służby zidentyfikowały pewne „ślady”, dodał rzecznik. W ostatnich miesiącach w tym kraju nasiliły się sabotaże w infrastrukturze publicznej. Podejrzewa się, że chodzi tu o kolejna akty w ramach „wojny hybrydowej”.
W zeszłym tygodniu niemiecki wywiad poinformował o nowym rekordowym poziomie szkód poniesionych przez niemiecką gospodarkę w wyniku cyberataków. Oceniono je na 289,2 mld euro, a wskazuje się tu na odpowiedzialność zarówno Rosji, jak i Chin. 9 września pożar dwóch słupów energetycznych na przedmieściach Berlina pozbawił prądu około 50 000 osób i firm.
Na początku września niemieckie władze rozpoczęły kampanię informacyjną w mediach społecznościowych na temat „działań rekrutacyjnych” prowadzonych przez służby specjalne Rosji. „Nie bądź agentem jednorazowego użytku ” – ostrzegały niemieckie władze.