Zbigniew Ziobro formułuje liczne zarzuty pod adresem Mateusza Morawieckiego i wzywa go do publicznej debaty. Inicjatywę z entuzjazmem poparł polityk PiS Tobiasz Bocheński, jednak spotkała się ona ze zdecydowanym sprzeciwem Jarosława Kaczyńskiego. Można zatem przypuszczać, że zmiana stanowiska przez Bocheńskiego jest tylko kwestią czasu.
W ostatnich dniach Ziobro umieścił w serwisie X emocjonalny wpis, który był bezpośrednią odpowiedzią na słowa Mateusza Morawieckiego z wywiadu w Kanale Zero. Były premier przyznał tam, że z byłym ministrem sprawiedliwości był „w głębokim sporze”. Nie chcąc używać ostrych słów ogólnikowo stwierdził, że sposób działania Ziobry nie „przyczynił się do poprawy” notowań PiS. Zarzucił m.in. nieudolną reformę wymiaru sprawiedliwości i zdecydowanie spóźnione oraz niewystarczające działania w cyfryzacji sądownictwa.
Ziobro potwierdził, że z Morawieckim byli w „głębokim sporze”, choć z perspektywy byłego lidera Suwerennej Polski (partia weszła w skład PiS) powody tego konfliktu były zupełnie inne.
„W przeciwieństwie do Ciebie nigdy nie zgadzałem się na Zielony Ład, w tym zaostrzenie pakietu klimatycznego, kastrację reform sądownictwa, mechanizm warunkowości – czyli mechanizm szantażu wobec Polski. Nie zgadzałem się też na KPO z unijnymi podatkami i „kamieniami u szyi” naszej gospodarki” – pisze Ziobro.
Po przedstawieniu szeregu innych zarzutów, Ziobro zaproponował Morawieckiemu debatę. „Jeśli uważasz, że publiczna rozmowa o przyczynach porażki Zjednoczonej Prawicy i przyszłości Polski jest potrzebna – to jestem gotów debatować z Tobą w miejscu, które wspólnie ustalimy” – zakończył swój wpis Ziobro.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gęstnieje atmosfera w PiS. Ziobro grzmi na Morawieckiego: „Zgadzałeś się na brukselskie szaleństwa”
Mateusz Morawiecki jak dotąd nie odniósł się do propozycji Zbigniewa Ziobry, jednak głos w tej sprawie zabrali inni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Tobiasz Bocheński, niedoszły kandydat partii na prezydenta, zadeklarował, że z zainteresowaniem obejrzałby takie starcie.
– Z pewnością oglądałbym w starcie Ziobry z Morawieckim. Bliżej mi do Ziobry, którego sprowokował Morawiecki. Czas pokazał, że stanowisko jastrzębie było lepsze. Ale racje są podzielone… – powiedział w Polsat News polityk.
Wiadomo już jednak, że do debaty nie dojdzie, ponieważ pomysł kategorycznie odrzucił prezes PiS. – To bardzo zły pomysł, takie debaty w ramach jednego obozu nie mają żadnego sensu – powiedział Kaczyński.
Można się spodziewać, że po tak jednoznacznej deklaracji prezesa, inni politycy dostosują swoje wypowiedzi do nowej, oficjalnej linii.
„To bardzo zły pomysł, takie debaty w ramach jednego obozu nie mają żadnego sensu” – tak (pytany przez @PolsatNewsPL) @OficjalnyJK ocenił propozycję @ZiobroPL.
Roma locuta, causa finita. Poczekamy na pay per view do następnego razu. 🥲 https://t.co/Ys59rdwtpQ pic.twitter.com/C4o9j2KP3F
— Marcin Fijołek (@marcinfijolek) September 22, 2025