Monika Richardson w rozmowie ze „Światem Gwiazd” przyznała bez ogródek, że nie jest patriotką i w razie wojny w Polsce opuściłaby kraj „pierwszym transportem” wraz z rodziną.
– Nie jestem patriotką, nigdy nią nie byłam. Nie mam tego genu patriotycznego w sobie, który miała moja mama. Nawet muszę powiedzieć, że tego żałuję – stwierdziła dziennikarka i celebrytka.
Dalej Richardson była jeszcze bardziej bezpośrednia. – Jeżeli Putin w końcu wejdzie do Polski, to myślę, że wraz z moją rodziną będę w pierwszym transporcie za granicę. Nie mam w sobie tyle siły, żeby o ten kraj walczyć, mimo że kocham Polskę – dodała.
– Jak będzie wybór taki, że zostajemy i mój syn idzie do wojska albo uciekamy, to ja uciekam – kontynuowała Richardson.
Pokusiła się również o geopolityczną „analizę”. Jej zdaniem Polska nigdy nie mogła czuć się bezpiecznie i nigdy nie będzie mogła, bo znajduje się „między młotem a kowadłem”.
Internetowe reakcje na słowa Richardson były jednoznaczne. Wielu podkreśla, że „właśnie takie elity” mamy w Polsce, co dla naszego kraju nie zwiastuje nic pozytywnego.
Monika Richardson. 53l. Polska jej dała wszystko. Sławę. Sowite wynagrodzenie
Co by zrobiła gdyby w Polsce wybuchła wojna? pic.twitter.com/L84Gvdv2BW
— Olanta ‼️☝️ (@alojjola) September 19, 2025