Strona głównaGŁÓWNYTYLKO U NAS. Braun odpowiada na słowa Kaczyńskiego. "Nic bez tego czynnika...

TYLKO U NAS. Braun odpowiada na słowa Kaczyńskiego. „Nic bez tego czynnika zewnętrznego się nie wydarzy” [VIDEO]

-

- Reklama -

W rozmowie z Tomaszem Sommerem Grzegorz Braun odniósł się do stwierdzenia Jarosława Kaczyńskiego, że nie wejdzie w koalicję z Konfederacją – ani tym bardziej z liderem Konfederacji Korony Polskiej – bo to by oznaczało zerwanie sojuszy. Polityk wskazał, co jego zdaniem jest tego przyczyną.

– Możemy chyba skonstatować, że Jarosław Kaczyński deklaruje, że nie chce takiej większości konstytucyjnej i całkiem poważnie, chociaż ja nawet i na tej antenie wielokrotnie chyba zastrzegałem się, że od lat już nie zajmuję się egzegezą i diagnozą stanu duszy Jarosława Kaczyńskiego, ja naprawdę nie wiem, co tam w trawie piszczy i o co chodzi, oceniam efekty, rezultaty – powiedział Braun.

Tu mogę zaryzykować po prostu takie przypuszczenie, że od każdej większości konstytucyjnej, ba, może nawet od większości rządowej, ważniejsze jest dla Jarosława Kaczyńskiego zachowanie monopolu władzy, przynajmniej wewnątrz PiS-u, przynajmniej w obrębie jego własnej formacji – ocenił lider Konfederacji Korony Polskiej.

Paradoks jest taki, że takie szersze rozkładanie skrzydeł wiązałoby się dla niego z koniecznością pójścia na pewne koncesje wewnętrzne i zewnętrzne, po prostu trzeba by z kimś coś tam jednak umawiać i potem nie daj Boże, trzymać się tego, na co się umówił i tego on nie chce – skwitował.

- Prośba o wsparcie -

Bez cenzury. Bez kompromisów. Dzięki Tobie i z Tobą!

Bezkompromisowo przedstawiamy prawdę o Polsce i Świecie bez względu na działania aktualnej cenzury. Nie chodzimy na kompromisy. Utrzymujemy się z reklam i Twojego wsparcia. Jeśli chcesz wolnych mediów – WESPRZYJ NAS!

– W związku z tym wygląda na to, że sam Jarosław Kaczyński jest głównym blokującym drogę do odnowy państwa, zmiany ustroju, poprzez zmianę konstytucji w trybie nie zdarzeń nadnaturalnych ani też nie w trybie przewrotu państwowego, bo któż miałby go dokonać, tylko w trybie przepisanym przez konstytucję. Jarosław Kaczyński tego nie chce, zajmuje się w ostatnich tygodniach szczególnie intensywnie tym, co zresztą robił i przez poprzednie lata i dekady, czyli wmawianiem swoim ludziom, że na prawo od PiS tylko ściana i nie uznajemy – w sensie PiS nie uznaje – w ogóle istnienia, egzystencji kogokolwiek i czegokolwiek, co na prawicy jest faktem na prawo od PiS-u – wskazał.

– No i to byłaby zła wiadomość dla polskich patriotów, którzy może nawinie, bardzo znękani po prostu liczą na to, że coś tu się jednak wydarzy i za każdym razem zgłaszają takie, może naiwne, ale płynące nie tylko z dobrego serca, ale też po prostu właśnie z patriotycznego stanu umysłu takie zapotrzebowanie na wielkie zjednoczenie polskich patriotów – ocenił.

Tu, oczywiście, taki przypis, że ta naiwność jest w tym, że się bardzo wielu ludziom zdaje, że PiS to jest prawica. Wiadomo, że PiS to nie jest prawica, wiadomo, że PiS to jest taka – w najlepszym wypadku – chadecja w sensie chrześcijańskiej demokracji i w typie, powiedzmy, zachodnioniemieckim czy francuskim, ale nawet i to chrześcijaństwo, a już na pewno chrześcijaństwo katolickie staje się problematyczne – mówił dalej Braun

– Tu znowu przypis w przypisie, że oczywiście aktualny stan rozbratu hierarchii katolickiej z doktryną katolicką ułatwia takie przebieranie się w ten kostium chrześcijanina w polityce, no ale kończy się na zwykłej, jak nie komunie, to eurokomunie, kończy się jak zwykle na socjalizmie. Wiadomo, że każde przedsięwzięcie z góry niezaprojektowane jako antysocjalistyczne, niechybnie stoczy się w socjalizm. No i właśnie PiS jest, można powiedzieć, stoczony – podsumował.

– Ale z drugiej strony PiS pozostaje do pewnego stopnia zakładnikiem własnej patriotycznej retoryki i jako zakładnik patriotycznej retoryki, PiS jednak to i owo chciałby, czy nie chciał, ale pewne rzeczy by musiał i teraz tego nie chce – wskazał Braun.

Polityk przedstawił także „alternatywny scenariusz”, który „wcale nie jest tak znowu oderwany od rzeczywistości wewnątrz- i dookoła-PiS-owskiej”. – To byłby PiS bez Jarosława Kaczyńskiego, uwaga, PiS bez Jarosława Kaczyńskiego. I teraz, ja wiem, że sam Jarosław Kaczyński nie przeprowadzi destalinizacji w PiS-ie i nie przeprowadzi krytyki kultu własnej jednostki jakimś referatem Chruszczowa na XX zjeździe – powiedział.

Zdaniem Brauna, „jak we wszystkich sprawach”, wśród których wymienił „ewentualne przyspieszenie wyborów”, „odwrócenie sojuszy i stworzenie np. rządu technicznego PiS-PSL-neo-Konfederacja, który doprowadzałby nas do przyspieszonych wyborów, dajmy na to, na wiosnę przyszłego roku” wszystko to „jest niewykluczone, zawsze mniej prawdopodobne niż osiągnięcie końca kadencji i wybory w normalnych terminach, zawsze mniej prawdopodobne, bo zawsze zwycięża inercja, zawsze zwycięża przywiązanie do etatów, do stanowisk do spółek Skarbu Państwa, do resortów – to zawsze wygrywa”.

– Ale warunek jednego, drugiego, nawet i destalinizacji PiS-u, dekaczyzacji, nawet i detuskizacji Platformy Obywatelskiej, nawet i to jest do pomyślenia, jeżeli ambasady zaordynują. Jeżeli rada ambasadorów, ze szczególnym oczywiście uwzględnieniem ambasadora imperialnego naszego bezalternatywnego sojusznika, jeśli oni każą, to migiem się to wszystko stanie – ocenił.

– Jestem do tego stopnia pesymistycznie nastrojony w diagnozach bieżących, że po prostu sądzę, że nic bez tego czynnika zewnętrznego się nie wydarzy – skwitował Braun.

Najnowsze