W miejscowości Polatycze w gminie Terespol, tuż przy granicy z Białorusią, spadł niezidentyfikowany obiekt latający. Jego szczątki znaleziono w polu kukurydzy, w wypalonym miejscu.
Znalezisko ujawniono w niedzielę przed godz. 22.00. Szczątki znaleźli funkcjonariusze Straży Granicznej. Niezidentyfikowany obiekt to najprawdopodobniej dron z silnikiem i zamontowanymi śmigłami. Spadł on niedaleko przejścia granicznego w Terespolu.
„Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o ujawnieniu w rejonie przejścia granicznego w Terespolu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego. O zdarzeniu powiadomiliśmy służby oraz Prokuraturę Rejonową w Białej Podlaskiej” – przekazała Bialska Policja na portalu X.
Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o ujawnieniu w rejonie przejścia granicznego w Terespolu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego. O zdarzeniu powiadomiliśmy służby oraz Prokuraturę Rejonową w Białej Podlaskiej. pic.twitter.com/9zi85BsR5N
— Policja Bialska (@PBialska) September 7, 2025
To kolejne takie zdarzenie w ostatnich dniach. Wcześniej, w sobotę, rozeszła się informacja o niezidentyfikowanym obiekcie latającym, który rozbił się w miejscowości Majdan-Sielec w woj. lubelskim. Jak podawano, widniały na nim napisy w cyrylicy. Najprawdopodobniej był to rosyjski dron Gerbera, używany na Ukrainie od 2024 r. Składa się on głównie ze styropianu i jest napędzany silnikiem spalinowym. Nie jest jednak wykluczone, że używany był on przez przemytników.
– Nie był to dron, który miał cechy bojowe – zapewniał bowiem w Polsat News rzecznik prasowy ministra obrony narodowej Janusz Sejmej.
Wcześniej spadł także dron w miejscowości osiny. Stało się to w nocy z 19 na 20 sierpnia. Najprawdopodobniej była to rosyjska wersja irańskiego drona Shahed.