Strona głównaWiadomościPolskaBudżet. Podobno ambitnie, ale z rekordowym zadłużeniem

Budżet. Podobno ambitnie, ale z rekordowym zadłużeniem

-

- Reklama -

Rada Ministrów opowiedziała się za przyjęciem projektu ustawy budżetowej na 2026 rok. Ministerstwo Finansów uważa, że przyjęty projekt ustawy budżetowej na rok 2026 odpowiada na „obecne bezprecedensowe wyzwania geopolityczne i rozwojowe Polski zapewniając utrzymanie stabilności finansów publicznych oraz wsparcie kluczowych inwestycji i programów społecznych”.

Rząd chwali się, że są w nim „środki na inwestycje w bezpieczeństwo, infrastrukturę drogową i kolejową, budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, transformację energetyczną i cyfrową”, a „priorytetem pozostaje wsparcie dla obywateli” i są „rekordowe nakłady na ochronę zdrowia oraz takie programy jak in-vitro (600 milionów!), Aktywny Rodzic, Rodzina 800+, Renta wdowia, czy 13. i 14”.

Zakłada się, żę PKB wzrośnie realnie o 3,5 proc. Na obronność ma być przeznaczona kwota 200 mld zł, czyli 4,8 proc. PKB. Minister Domański zapowiedział 6,7 mld złotych na mieszkalnictwo, a 6 mld zł ma zasilić fundusz programu Czyste Powietrze.

W sprawie obronności b. MON M. Błaszczak zwrócił się do obecnego ministra Kosiniaka-Kamysza – „Panie ministrze, czemu oszukujecie Polaków? Podajcie proporcje planowanych środków z podziałem na budżet państwa i Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Podajcie ile środków z budżetu pochłonie spłata zadłużenia. Podajcie ile realnie z budżetu przeznaczycie na modernizację”?

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Prognozowane dochody na 2026 r. wynoszą 647 mld zł, czyli o 44 mld zł więcej, niż w 2025. „Prognozujemy deficyt sektora general govenrment na rok 2025 na poziomie 6,9 proc.” – dodał minister finansów. To jednak deficyt prawie jak w czasie okresu covid. Wydatki budżetu w 2026 r. wyniosą ok. 918,9 miliardów złotych!

Podobno po „owocach ich poznacie,” a do końca nie jest różowo, bo zapowiada się rekordowy deficyt. Przyznaje to nawet sam premier. Donald Tusk napisał na X: „Jest budżet! Czyli największa armia, największy wzrost gospodarczy, największe inwestycje, koniec drożyzny, niskie bezrobocie. Ceną za to jest wysoki deficyt, ale pod kontrolą”.

Są już pierwsze reakcje opozycji. B. premier Mateusz Morawiecki napisał: „za moich rządów uszczelniliśmy budżet, obniżyliśmy dług publiczny i sfinansowaliśmy tysiące inwestycji w Polsce lokalnej. Dziś pytam: gdzie są te środki? Gdzie są inwestycje w powiatach?”.

„Panie ministrze Domański lepiej nie iść taką drogą” – napisał z kolei do Andrzeja Domańskiego były wiceminister finansów Leszek Skiba, który zwrócił uwagę na poziomy zadłużenia, a te „zgodnie z metodologią unijną są krytycznie wysokie”. Krytyczny poziom to 60% PKB, a w planowanym budżecie jest przekroczony na poziomie 6 procent tego poziomu.

W 2020 zadłużenie wynosiło 57,6% PKB, a później w 2021 – 53,7%, 2022 – 49,8%, 2023 – 50,4%. W 2025 było to już 58 procent, a 66 procent zaplanowane jest w 2026 roku będzie, co będzie rekordem od czasów 1993 roku (wtedy było to 85%). Padają też głosy, że budżet nie jest realistyczny i będzie zapewne wielokrotnie nowelizowany.

Ekonomista Rafał Benecki z ING Banku Śląskiego w rozmowie z PAP ocenił, że deficyt na poziomie 6,5 proc. PKB oznacza, że Polska nadal będzie miała drugi największy deficyt wśród państw UE, a większy ma jedynie Rumunia. Tylko dobry stan polskiej gospodarki sprawia, że agencje ratingowe lepiej oceniają Polskę niż Rumunię, której deficyt jest nieco wyższy, a wzrost gospodarczy – niższy. Ekonomista podkreślił jednocześnie, że nie zmienia to faktu, iż tak szybki przyrost długu i duży deficyt są sporym obciążeniem dla gospodarki i mają dużo efektów ubocznych.

Najnowsze