Chiński agrest, czyli kiwi zostało uznane przez Unię Europejską oficjalnie za wyjątkowo zdrowy owoc. UE stwierdziła, że „spożywanie zielonych kiwi przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania jelit poprzez zwiększenie częstotliwości wypróżnień”…
Ten niewielki owoc pochodzenia chińskiego, bardzo bogaty w witaminę C, otrzymał unijne „zaświadczenie zdrowotności”, co jest pierwszym przypadkiem tego typu. Tej bariery nie przeskoczył dotąd żaden inny owo, ani warzywo.
Podobno, aby skorzystać z jego dobroczynnych właściwości, należy spożywać 200 gramów świeżego miąższu kiwi dziennie, czyli dwa do trzech owoców. Wniosek o taki unijny certyfikat złożyła nowozelandzka organizacja producentów kiwi – Zespri International Limited.
We wniosku podkreślono wpływ kiwi na komfort żołądkowo-jelitowy konsumentów . Dołączono tu dokumentację w postaci wyników 18 badań, z których sześć dotyczyło funkcji jelit. Grupa okrzyknęła decyzję Brukseli „ogromnym krokiem naprzód dla Zespri i całego sektora świeżych produktów”.
Badania i proces przyjęci wniosku sfinansowała w całości organizacja producentów. Badania i wnioski naukowe były opracowywane w ciągu ponad 15 lat. To także wskazówka dla Polski, bo od 2007 roku ramy regulacyjne dotyczące oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych w sektorze spożywczym są definiowane przez przepisy unijne.
Mają one „gwarantować konsumentom przejrzyste informacje i promować uczciwą konkurencję”. Zaświadczenie żywieniowe stwierdza, że dany produkt spożywczy „zawiera lub nie zawiera określonej ilości energii, składników odżywczych lub innych substancji o działaniu odżywczym i ma korzystne właściwości odżywcze” . Przykładami takich komunikatów są np. umieszczane na produktach informacje typu: „bogaty w witaminę C” , „beztłuszczowy”, czy „źródło błonnika”. Kiwi ma tu dodatkowe referencje…
Źródło: Le Figaro