Firma otrzymuje rosyjskie groźby, a jej dyrekcja obawia się nawet scenariusza ataku cybernetycznego. Poszło o to, że firma Renault otrzymała propozycję produkcji dronów dla Ukrainy.
Ekspert ds. cyber-bezpieczeństwa Arnaud Pilon uważa, że producent samochodów narażony jest teraz na „profesjonalne cyberzagrożenie” ze strony Rosji. Jego zdaniem rosyjskie zagrożenie może wpłynąć na systemy informatyczne Renault, a także systemy jego podwykonawców.
Arnaud Pilon to były pracownik Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Systemów Informatycznych (ANSSI), a obecnie dyrektor Synacktiv, francuskiej firmy specjalizującej się w „ofensywnym cyberbezpieczeństwie” i badaniach nad zagrożeniami w sieci.
W wywiadzie dla dziennika „Le Parisien” stwierdza, że „rosyjskie zagrożenie dla Renault ma charakter globalny i dotyczy nie tylko jego systemów komputerowych, ale także systemów jego podwykonawców, a nawet podłączonych do sieci samochodów zwykłych użytkowników”.
Sprawa jest poważna, a nad francuskim koncernem wisi rosyjski szantaż. Firma ta przed wybuchem wojny na Ukrainie szeroko kooperowała z Rosją. Teraz Renault otrzymał ofertę budowy na Ukrainie zakładu do produkcji dronów. O takich planach wspominał nawet Minister Obrony Francji Lecornu.
Renault miałby rozpocząć współpracę z małymi i średnimi przedsiębiorstwami z francuskiego sektora obronnego ws. produkcji dronów, a po pewnym czasie utworzyć własne zakłady produkcyjne już bezpośrednio na Ukrainie . Kierownictwo Renault potwierdziło otrzymanie rządowego wniosku w tej sprawie, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma.
Plany przewidują, że drony byłyby dostarczane zarówno Siłom Zbrojnym Ukrainy, jak i dla armii francuskiej. Chodzi tu o produkcję nawet kilku tysięcy dronów w przeciągu kilku miesięcy. Stron ukraińska miałaby się tu podzielić z Francuzami swoimi doświadczeniami z użyciem dronów na polu walki i własnymi pomysłami przy ich krajowej produkcji.
Cyberattaques en série, inquiétudes des salariés… Comment le projet de drones pour l’Ukraine sème le trouble chez Renault ⤵️https://t.co/eYefJmEaKW pic.twitter.com/UeAIc7uln6
— Le Parisien (@le_Parisien) August 17, 2025
Źródło: Le Parisien