Rosyjskim dziennikarzom podczas wyczarterowanego przez Kreml lotu na Alaskę zaserwowano kotlety po kijowsku – poinformowała w piątek stacja CNN. W jej ocenie wygląda to na najnowszy przytyk pod adresem Ukrainy przed piątkowym spotkaniem przywódców USA i Rosji w Anchorage.
„Naszym dziennikarzom, którzy specjalnym lotem przylecieli na Alaskę, podano w samolocie kotlety z kurczaka po kijowsku” – napisała w serwisie Telegram Margarita Simonian, szefowa prokremlowskiej telewizji RT. Kotlet po kijowsku, to ukraińska odmiana kotleta de volaille.
Rosyjski dziennik „Izwiestia” podał wcześniej, że szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow przybył w piątek do hotelu w Anchorage na Alasce, gdzie mają odbyć się rozmowy między prezydentem USA Donaldem Trumpem i przywódcą Rosji Władimirem Putinem, w swetrze z napisem „ZSRR”.
Prokremlowscy komentatorzy wydają się zachwyceni tym oczywistym trollingiem – oceniła CNN.
„To najwyraźniej sugestia, że armia rosyjska robi kotlety po kijowsku z Sił Zbrojnych Ukrainy. Putin i Trump powinni zrobić kotleta po kijowsku z (prezydenta Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego” – napisał na Telegramie proputinowski komentator Siergiej Markow. Dodał, że „zarówno dziennikarze w Rosji, jak i Putin i Ławrow mają dobre poczucie humoru”.