Holandia domaga się od Izraela wyjaśnień w sprawie śmierci sześciu dziennikarzy w Strefie Gazy oraz przedstawienia dowodów na to, że jeden z zabitych, Anas al-Szarif, kierował komórką Hamasu – przekazało MSZ w Hadze. Ciężar udowodnienia takich zarzutów spoczywa na Izraelu – podkreśliło.
Rzecznik resortu dyplomacji poinformował, że Holandia, podobnie jak Niemcy, domaga się wyjaśnień od Izraela w sprawie śmierci al-Szarifa i innych dziennikarzy zginęli w niedzielę w Strefie Gazy. Minister spraw zagranicznych Holandii Caspar Veldkamp poruszył temat narastającej przemocy wobec dziennikarzy w tej wojnie na poniedziałkowym spotkaniu szefów dyplomacji państw UE.
Al-Szarif miał 28 lat. Wiedział, że jest celem izraelskiej armii – już w kwietniu napisał pożegnalną wiadomość na wypadek śmierci, a w lipcu mówił, że spodziewa się ataku w każdej chwili.
Katarska telewizja Al-Dżazira poinformowała w niedzielę wieczorem, że pięciu jej pracowników zostało zabitych w ataku izraelskiego drona wymierzonym w namiot dziennikarzy ustawiony przy wejściu do szpitala w mieście Gaza. Później stacja dodała, że zginęli także niezależny palestyński dziennikarz Mohammed al-Chaldi i inna, niewymieniona z nazwiska osoba.
Izraelska armia potwierdziła nalot, zaznaczając, że jego celem był Al-Szarif, który był „terrorystą podającym się za dziennikarza”. Według wojska Al-Szarif kierował komórką terrorystyczną Hamasu i był odpowiedzialny za ataki rakietowe na izraelskich cywilów i wojskowych.
Według BBC Al-Szarif przed wojną pracował jedynie w zespole medialnym Hamasu. Eksperci przypominają, że zgodnie z prawem międzynarodowym celem ataku mogą być tylko aktywni bojownicy, a wcześniejsza działalność w strukturach medialnych nie stanowi takiego uzasadnienia.
Według Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) od 7 października 2023 r., gdy palestyński Hamas zaatakował Izrael, w Strefie Gazy zginęło co najmniej 242 palestyńskich dziennikarzy.
Holandia wcześniej zakazała wjazdu do kraju dwóm izraelskim ministrom i zapowiedziała, że będzie wywierać nacisk na UE w sprawie zawieszenia części umowy handlowej z Izraelem. Jak podkreślił Veldkamp, rząd nie planuje kroków, które miałyby jedynie symboliczny charakter.