Ministerstwo obrony w Mińsku poinformowało we wtorek, że siły zbrojne Białorusi i Rosji przeprowadzą wspólne ćwiczenia w dniach 12-16 września. Manewry odbędą się na terytorium Białorusi.
Celem ćwiczeń jest przetestowanie zdolności Białorusi i Rosji do „zapewnienia militarnego bezpieczeństwa Państwa Związkowego oraz ich gotowość do odparcia potencjalnej agresji” – przekazało ministerstwo.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uprzedzał wcześniej – bez podawania szczegółów – że Rosja „szykuje coś” na Białorusi pod pretekstem rutynowych ćwiczeń wojskowych.
W wywiadzie dla amerykańskiego magazynu „Time” w ubiegłym tygodniu białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że postanowił odsunąć ćwiczenia dalej od zachodnich granic uzasadniając to zaniepokojeniem w Polsce i państwach bałtyckich. Podkreślił, że idea, jakoby Białoruś miała wykorzystać ćwiczenia do ataku na te państwa jest „całkowitym nonsensem”.
Przedstawiciel białoruskiego resortu obrony generał Waler Rawienka oświadczył, że rosyjsko-białoruskie ćwiczenia „są wykorzystywane jako pretekst militaryzacji sąsiednich państw należących do NATO” – przekazała agencja Reutera.
Rosja wykorzystała terytorium Białorusi do zaatakowania Ukrainy w 2022 r. Dyslokacji wojsk dokonano pod pozorem rosyjsko-białoruskich ćwiczeń.