Argentyńska polityk Vanina Biasi usłyszała zarzuty o antysemityzm po opublikowaniu w mediach społecznościowych wpisu dotyczącego państwa Izrael. To pierwszy taki przypadek w tym kraju.
Vanina Biasi to lewicowa działaczka polityczna z Partido Obrero (pol. Partia Robotnicza). Była parlamentarzystką, a w czerwcu 2024 roku objęła mandat do rady miejskiej w Buenos Aires.
Kłopoty polityk zaczęły się w związku z ośmioma wpisami w mediach społecznościowych pod koniec listopada 2023 r. Nazwała w nich Izrael „państwem ludobójstwa”, a także przyrównała do nazistowskich Niemiec. To pierwszy przypadek w Argentynie, gdy urzędująca poseł usłyszała oskarżenia o antysemityzm. Jest to także pierwszy raz, kiedy krytykujące Izrael wpisy w mediach społecznościowych uznano prawnie w Argentynie za antysemickie.
Prokurator wniósł po raz pierwszy oskarżenie przeciwko Biasi w listopadzie 2023 r. – kilka dni po wyborze Javiera Milei na prezydenta, ale jeszcze przed jego zaprzysiężeniem. Polityk przegrała serię apelacji, co doprowadziło do formalnego aktu oskarżenia. Ten pojawił się w ostatni czwartek 7 sierpnia 2025 r.
Zarzuty przeciwko Biasi opierają się na ośmiu wpisach opublikowanych przez nią na portalu X (dawniej Twitterze). Chodzi o okres od 27 listopada 2023 r. do 29 stycznia 2024 r. Co tak zbulwersowało argentyński wymiar sprawiedliwości?
„Syjonistyczni naziści muszą zniszczyć pomoc humanitarną UNRWA, aby eksterminacja mogła przyspieszyć. Używają głodu, jak w nazistowskich obozach koncentracyjnych, jako metody eksterminacji” – napisała w jednym z postów.
W innym zaś stwierdziła, że „państwo syjonistyczne jest nazistowskie ze względu na swoje praktyki i ideologię”.
Według prokuratury wpisy polityk przekraczały granice wolności słowa, a nawet były przejawem tzw. mowy nienawiści – w rozumieniu argentyńskiej ustawy „antydyskryminacyjnej”. Argumentację tę podzielił sędzia federalny, który ocenił, że wpisy Biasi podżegały do nienawiści wobec Żydów. Nakazał zajęcie mienia polityk o wartości około 7500 dolarów.
Sąd odrzucił złożoną apelację, w której prawnicy argentyńskiej polityk powoływali się na wolność słowa.
Izba Federalna jednogłośnie podtrzymała w czwartek akt oskarżenia i wniosek o zajęcie mienia. Według sędziów, wolność słowa nie jest absolutna i można ją ograniczać w celu ochrony praw innych osób, bezpieczeństwa narodowego czy porządku publicznego, zdrowia lub moralności. W ich ocenie Biasi tę dopuszczalną granicę przekroczyła.
Oskarżona podkreśliła, że według niej sprawa ma podłoże polityczne. „Teraz sąd potwierdza oskarżenie… kiedy cały świat mówi tylko o ludobójstwie dokonywanym przez państwo Izrael” – napisała na X. Wezwała też do masowych protestów przeciwko Izraelowi.
„Nie ma większego absurdu niż wiara, że uciszą nas prześladowaniami sądowymi” – skwitowała.