W sieci pojawiło się nagranie pracownicy rządowej telewizji Justyny Dobrosz-Oracz. Ta wścieka się na strażnika przy Sejmie, który – zgodnie z poleceniami „z góry” – nie wpuszcza jej do środka. Dobrosz-Oracz zirytowana w pretensjonalny sposób wścieka się na niego.
– To jest chore. Jak mamy nagrać premiera? – mówi na nagraniu Justyna Dobrosz-Oracz.
Strażnik próbuje coś jej powiedzieć, ale ona zaraz z pretensjonalnym tonem mu przerywa, nie dając się odezwać.
– No ale co? – mówi zirytowana.
– No dobrze, to zaraz pokażemy, jak macie otwarty Sejm – mówi po chwili, wyciągając telefon.
– To jest żenujące – rzuca pracownica telewizji rządowej.
Postawę Justyny Dobrosz-Oracz skrytykował nawet poseł Marcin Józefaciuk, który został wybrany z list KO.
„Rozumiem, że dziś udzielają się różne emocje, ale bądźmy przy tym ludźmi. Pani redaktor od dawna myli funkcje. Ostatnio szukając tematu dnia atakowała posła o jego życie prywatne. A teraz, zaraz po zakończeniu Zgromadzenia Narodowego takie coś” – napisał na X Józefaciuk.
„’zaraz pokażemy jaki macie otwarty Sejm’ – serio takim tekstem do strażnika? Takich mamy redaktorów ehhh” – ocenił poseł.
„Straż Marszałkowska wykonuje swoje obowiązki i polecenia, a pani jest agresywna, ze względu na własne błędy planowania i błędy w sztuce” – podsumował Marcin Józefaciuk.
Rozumiem, że dziś udzielają się różne emocje, ale bądźmy przy tym ludźmi.
Pani redaktor od dawna myli funkcje. Ostatnio szukając tematu dnia atakowała posła o jego życie prywatne. A teraz, zaraz po zakończeniu Zgromadzenia Narodowego takie coś…
„zaraz pokażemy jaki macie… pic.twitter.com/6FrWdF7j8j
— Marcin Józefaciuk (@M_Jozefaciuk) August 6, 2025