II wojna światowa powstrzymała proces „faszyzacji” polskiego społeczeństwa. Takie sugestie pojawiły się na antenie reżimowej telewizji podczas rozmowy Doroty Wysockiej-Sznepf z prof. Michałem Bilewiczem.
Wysocka-Sznepf nawiązała do wypowiedzi Grzegorza Brauna o niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau oraz o mordowaniu ludzi przez Niemców w Polsce w trakcie II wojny światowej. Pracownica TVP przekonywała, że w Polsce zaczyna „bulgotać brunatna fala”.
Następnie zapytała prof. Bilewicza, czym obecna sytuacja różni się od II Rzeczpospolitej, w której – zdaniem pracownicy – miały być powszechne antysemickie nastroje.
– Nie zobaczyliśmy co by się stało, gdyby Polska zachowała swoją suwerenność – odpowiedział prof. Bilewicz.
Dodał, że umożliwiłoby jej to postęp swojej „degeneracji”.
– Czy takie obozy jak w Brześciu czy Berezie Kartuskiej nie stałyby się pewną normą? (…) czy od getta ławkowego, czy od numerus clausus na wielu uczelniach i profesjach, od usuwania Żydów z wielu zawodów, nie przeszłoby to do bardziej zdecydowanych działań ze strony państwa polskiego? – sugerował prof. Bilewicz.
– Tego nie wiemy, szczęśliwie – dodał.
Wówczas wtrąciła się pracownica reżimówki.
– Przemoc przyszła z zewnątrz i nie chcę powiedzieć, że uratowała nas przed nami samymi, bo było by to bardzo obrazoburcze, ale uniknęliśmy tych pokus – skomentowała.
🤯 Nieprawdopodobne… To jest grube nawet jak na standardy TVP w likwidacji.
Co, gdyby Polska w 1939 zachowała swoją suwerenność?
Może dzięki Hitlerowi i Stalinowi „uniknęliśmy pokus”?
Może ich przemoc uratowała nas przed nami samymi?
Przed państwem @DorotaWSch i… pic.twitter.com/EYvcdP3Tol
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) July 21, 2025
Tak więc wspaniałomyślni Niemcy i sowieci uratowali nas, wstrętnych faszystów, którzy wyssali antysemityzm z mlekiem matki, przed mordowaniem Żydów. Taki wniosek wynika z tego, co gadali za nasze pieniądze Dorota Wysocka-Sznepf i prof. Michał Bilewicz.