Słowa Grzegorza Brauna na temat komór gazowych w Auschwitz odbiły się szerokim echem. Polityk wzywał do debaty tych, którzy go za nie potępiali. Miał jednak odmówić Annie Mandreli. Na antenie wRealu24 odniósł się do pytania o powód takiej decyzji.
Przypomnijmy, że po przerwanym przez Łukasza Jankowskiego wywiadzie w Radiu WNET, w którym padły kontrowersyjne dla wielu słowa o komarach gazowych, na polityka spadła fala krytyki.
– Kiedy trzeba rzucać kamieniem i rytualnie rozdzierać straty i upominać o kłamstwa Talmudu, Haggady, Holokaustu, to mnie jako niegodnego potępia blisko 120 organizacji żydowskich. Kto by pomyślał, że aż tyle? Ale oni wszyscy razem, solidarnie, B’nai B’rith, Polin i inne organizacje, które przedstawiają się jako żydowskie, potępiają tych, którzy mówią prawdę. Że mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to, niestety, fake. I kto o tym mówi, ten zostaje oskarżany o straszne rzeczy, odsądzany od czci i wiary – stwierdził w Radiu WNET Braun.
Braun ocenił w dalszej części rozmowy, że Muzeum Auschwitz-Birkenau oferuje „przekaz pseudohistoryczny”. W jego ocenie jest to materiał, „który nie spełnia, powiedziałbym tak, kryteriów warsztatu historyczno-naukowego we wszystkich szczegółach”.
– I to jest właśnie fakt. Mamy źródłową książkę Ariella Toafa „Krwawe Paschy”, na temat mordu rytualnego, natomiast badania w Auschwitz-Birkenau, badania właśnie owych komór gazowych są uniemożliwiane przez samo Muzeum Auschwitz-Birkenau – wyjaśnił Braun. W tym momencie oburzony Jankowski przerwał rozmowę.
Grzegorz Braun dokończył swoją myśl w rozmowie z Tomaszem Sommerem na Rumble. Tam miał szansę powiedzieć to, czego nie dano mu na antenie Radia WNET.
– Historiografia Holokaustu, z punktu widzenia warsztatu historyczno-naukowego, jest, tak powiem grzecznie, dalece niezadowalająca – nie spełnia kryteriów tego warsztatu. Krytyka wewnętrzna, krytyka kontekstowa dokumentów kanonicznych, świadków, weryfikacja ich wiarygodności, a wreszcie materiał audio, foto, wideo – to wszystko prowadzi do bardzo prostego wniosku… Utrzymująca się jako kanoniczna teza o istnieniu systemu komór gazowych w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych, obozach zagłady, jest nieudokumentowana na tyle, żebym uznał ją za przekonującą – wskazał Braun.
Polityk wezwał także do debaty swoich krytyków. – Wyzywam każdą z tych osób, które mnie tak niebacznie potępiają, prawda, to potępiłem ja, Jarząbek, żeby to było odnotowane, wzywam do debaty, chętnie udostępnię literaturę przedmiotu i poprawną politycznie i rewizjonistyczną i krajową i zagraniczną, wskażę, podyskutujmy – oświadczył lider Konfederacji Korony Polskiej.
TYLKO U NAS! Braun: Wyzywam każdego, kto mnie potępił, do debaty. Lista jest długa [VIDEO]
Po tych słowach odezwała się na portalu X Anna Mandrela.
„Właśnie dostałam wiadomość od redaktora z telewizji Niezależny Lublin, że Grzegorz Braun odmówił debaty ze mną. Powiedział, że podczas kampanii przesadziłam z krytyką jego osoby.
Panie Pośle @GrzegorzBraun_, nie rozumiem tej argumentacji, przecież sam wzywał Pan do debaty tych, którzy Pana potępili, a nie tych, którzy Pana chwalą!
Jednak nie ma Pan psychy debatować bo dobrze Pan wie, że żaden z raportów Pileckiego nie został sfałszowany, i że mamy niezbite dowody na istnienie komór gazowych!
Pytanie tylko kto i w jakim celu zleca Panu gadanie takich antypolskich bzdur!” – grzmiała.
Właśnie dostałam wiadomość od redaktora z telewizji Niezależny Lublin, że Grzegorz Braun odmówił debaty ze mną. Powiedział, że podczas kampanii przesadziłam z krytyką jego osoby.
Panie Pośle @GrzegorzBraun_, nie rozumiem tej argumentacji, przecież sam wzywał Pan do debaty tych,… https://t.co/1MiaQLIhZg— Anna Mandrela (@AnnaMandrela) July 19, 2025
Pytany o sprawę na antenie wRealu24 Braun, odniósł się ogólnie do sytuacji. – Niektórzy nie potrzebowali debatować ze mną, żeby mieć wyrobiony pogląd w tej sprawie i w związku z tym debatujmy z tymi, którzy zanim odsądzą mnie od czci i wiary wykażą jakąkolwiek otwartość na argumenty, a kto już zaprezentował się jako beton w tej sprawie, odporny na wymowę faktów i impregnowany na pytania, badawcze pytania, które należy formułować, to już Bóg z nim – powiedział lider Konfederacji Korony Polskiej.