Sławomir Mentzen nie przebiera w słowach oceniając obecną władzę. Jeden z liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość tzw. uśmiechniętą koalicję nazwał „zbieraniną szurów, głupków i przegrywów”. W całym rządzie dostrzega jednak jedną postać, z którą warto rozmawiać – Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Wszystko zaczęło się od zapowiedzi nowej formuły cyklicznych spotkań „Piwo z Mentzenem”. Prezes Nowej Nadziei ogłosił w sobotę, że wydarzenia będą rozpoczynać się od około półgodzinnej rozmowy przy piwie z zaproszonym gościem, po której nastąpi autorskie wystąpienie i sesja pytań.
Trudno nie odnieść wrażenia, że miała to być na sposób kontynuacja działań podjętych w trakcie kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich, gdy Mentzen „przepytał” zarówno Karola Nawrockiego, jak i Rafała Trzaskowskiego. I wiele na tym ugrał.
Na liście zaproszonych znaleźli się politycy z różnych opcji politycznych, w tym Władysław Kosiniak-Kamysz, Radosław Sikorski, Mateusz Morawiecki, Krzysztof Kwiatkowski, Przemysław Czarnek, Łukasz Litewka, Borys Budka, Zbigniew Bogucki czy Michał Dworczyk. Tegoroczna edycja miała się rozpocząć 21 sierpnia.
Politycy Koalicji Obywatelskiej najpierw na rozmowę się zgodzili, a potem zaczęli stawiać warunki. Radosław Sikorski zażądał najpierw potępienia Grzegorza Brauna, podobnie Krzysztof Kwiatkowski. Borys Budka stwierdził zaś, że nie przyjdzie, bo rozmowa wywołuje zbyt dużo emocji, może łaskawie porozmawia kiedyś, ale nie przy piwie. Litewka zaś stwierdził, że na nic się nie zgadzał – Mentzen wprost przeciwnie, że szczegóły ustalono telefonicznie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mentzen potępia Brauna. Politycy wypadają z grafiku „Piwa z Mentzenem”
Finalnie Mentzen wycofał zaproszenia dla polityków KO. W niedzielę ogłosił to w mediach społecznościowych, a w poniedziałek opublikował na ten temat film na swoim kanale na YouTube.
– Przepraszam bardzo, jeśli na coś zgadzacie, to albo działacie bezmyślnie i nie myślicie na co się zgadzacie, albo okazuje się, że nie bardzo jesteście samodzielnymi politykami, bo ktoś potem wam mówi, że nie, jednak nie możecie zrobić tego co zrobiliście – kpił Mentzen.
– Skoro panowie z KO w ten sposób się zachowujecie, stawiacie mi warunki, to ja oczywiście powiem, co uważam o Grzegorzu Braunie, żeby nie było tutaj żadnych wątpliwości, natomiast publicznie wycofuję zaproszenia dla was, ponieważ jeżeli się zamierzacie w ten sposób zachowywać, to niestety nie ze mną – oświadczył.
Mentzen nie poprzestał na wycofaniu zaproszeń. W swoim wystąpieniu dokonał druzgocącej oceny Platformy Obywatelskiej. – W sumie to nie powinienem być zdziwiony, że politycy KO jedno obiecują, potem nic z tego nie dowożą. Przecież w ten sam sposób potraktowali swoich wyborców – najpierw im naobiecywali, co to oni nie zrobią, jak przejmą władzę, a po przejęciu władzy już nic z tym nie zrobili – mówił polityk.
– PO staje się partią głupich ludzi. Ta grupa dziwnych ludzi nie rozumie, że potrzebuje zwiększenia zdolności koalicyjnych, bo inaczej za dwa lata oddają rządy walkowerem i przenoszą się do opozycji. To po prostu partia szurów i głupków – ocenił.
W tej lawinie krytyki Mentzen wyróżnił jednak jednego polityka z obecnego rządu. – Serio, coraz częściej mam wrażenie, że jedyny normalny w tym rządzie to jest Władysław Kosiniak-Kamysz. To jedyna osoba, z którą tam warto rozmawiać, bo cała reszta to jakaś zbieranina szurów, głupków i przegrywów – podsumował lider Konfederacji.
Gorzko odniósł się także do postawy Polski 2050. Przedstawiciele tej partii ostro krytykowali polityków, którzy zgodzili się na rozmowę przy piwie z Mentzenem.
– Pierwsza oburzona do ataku ruszyła Polska 2050 Szymona Hołowni. Jak to tak? Jak to można rozmawiać z innymi partiami? Jak to dialog? Nie, w życiu nie można takiej rzeczy robić. Gdyby ktoś spotykał się w nocy w mieszkaniu Bielana potajemnie z Kaczyńskim, a to w porządku, bo rozmawiać trzeba z każdym, ale jawnie, przy kamerach, na oczach tysiąca ludzi? A to tak to się nie godzi – kpił z ich postawy, przypominając, że Polska 2050 sama nazywała się „partią dialogu i pojednania”.
– Jak widziałem te płaczliwe wypowiedzi polityków od Hołowni, że nie godzi się rozmawiać, że dialog to jest strasznie niegodziwa rzecz, że tak to nie wolno, to po prostu nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Jak można być takim hipokrytą? Jak można przez kilka lat w polityce mówić, że warto rozmawiać, że dialog jest potrzebny, a potem się oburzać tylko dlatego, że nie dostało się zaproszenia. Ale o tym, że Polska 2050 złożona jest w sporej mierze z samych pajaców i odklejeńców, to wiemy już od jakiegoś czasu. Przecież to jest partia takich ludzi jak Sławomir Ćwik, w związku z czym nie można mieć zbyt dobrego zdania o tej zbieraninie. Zresztą, już w czasie przeszłym chyba można o nich mówić, bo niedługo wiele z nich nie zostanie – ocenił Mentzen.