Najprostsze rozwiązanie – nie dawać im żadnych zasiłków, żadnych mieszkań i po prostu nie przyjadą – zdradza receptę na imigrantów prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke.
Wolnościowy polityk gościł w programie „Poranny ring” na łamach „Super Expressu”, gdzie jednym z poruszanych tematów był napływ imigrantów do Polski.
Korwin-Mikke uważa, że kluczem do zatrzymania napływu imigrantów jest całkowite wyeliminowanie zasiłków socjalnych dla przybyszów.
Nie przebierał w słowach, krytykując obecne podejście do kwestii migracyjnej. – Stado kretynów, z czego połowa kretynów się domaga, żeby wpuszczać tych imigrantów, żeby tutaj się kręcili, a to zabili kogoś, a to zgwałcili, a druga połowa kretynów chce stać na granicy i ich nie wpuszczać – scharakteryzował obecny dyskurs Korwin-Mikke.
Jego zdaniem panaceum jest znacznie prostsze niż proponowane przez wszelkiej maści urzędników rozwiązania.
– Najprostsze rozwiązanie, po prostu nie dawać im żadnych zasiłków, żadnych mieszkań i tak dalej. Wtedy po prostu nie przyjadą, nikomu do głowy to nie przyjdzie – tłumaczy Korwin-Mikke.
Polityk argumentuje, że obecny system świadczeń działa jak magnes przyciągający imigrantów. Zdecydowana większość imigrantów przyjeżdża do Europy, a ostatnio także do Polski, bo ma zapewnione zasiłki pieniężne i zakwaterowanie.
Zwraca uwagę, że imigranci chcą przedostać się przede wszystkim do Niemiec albo Francji, bo tam mają zapewniony najlepszy socjal. Na uwagę prowadzącego, że Niemcy nie chcą już płacić i dlatego odsyłają imigrantów do Polski, Korwin-Mikke odpowiedział, że zdecydowana większość i tak ponownie spróbuje przedostać się do Niemiec. – To naprawdę żaden problem dla nich – przekonuje.
W Unii Europejskiej wymyślili więc, że dobrze byłoby zrównać świadczenia socjalne we wszystkich unijnych krajach tak, by nie dochodziło do tzw. migracji wtórnej. Korwin-Mikke ma jak najgorsze zdanie o tym pomyśle.
– Niestety, jeżeli jakiś idiota to zrobi, to będziemy mieli ich (imigrantów – red.) cztery razy tyle – podsumował.
Przypomniał też, że „Ameryka zbudowała potęgę, bo przyjmowała imigrantów chcących pracować, bo nie dawała im za to zasiłków”.