Magda Trzaskowska, nauczycielka matematyki, publicznie oskarżyła władze szkoły o zwolnienie z powodów politycznych. Według jej relacji, nie przedłużono jej umowy o pracę po tym, jak sprzeciwiła się politycznej agitacji prowadzonej przez właścicielkę placówki na rzecz Rafała Trzaskowskiego.
Trzaskowska (zbieżność nazwisk z Rafałem Trzaskowskim przypadkowa) szczegółowo opisała okoliczności, które doprowadziły do utraty pracy.
„Nie przedłużono mi umowy o pracę w szkole, mimo wcześniejszych jasnych zapewnień o zatrudnieniu na etat na czas nieokreślony. Wszystko było ustalone – warunki, kwota (7000 zł netto), termin. Rozmawialiśmy o tym otwarcie dwa miesiące temu i ustalenia były jednoznaczne” – zapewnia nauczycielka.
„Byłam przekonana, że mój profesjonalizm, dobre referencje i uzgodnienia wystarczą, by czuć się bezpiecznie. Tak wtedy zapewniały mnie władze szkoły” – dodała.
Inna atmosfera panowała już po wyborach prezydenckich. „I oto wychodzi cała prawda: właścicielka szkoły nie tylko publicznie agitowała na platformie służbowej (Teams) za Rafałem Trzaskowskim – czego dowodem jest załączony screen – ale też nie tolerowała sprzeciwu. Mój sprzeciw wobec wciągania polityki do szkoły kosztował mnie pracę” – pisze Trzaskowska.
Nie ukrywa, że padła ofiarą politycznych represji. „Tak, dziś mogę powiedzieć, że spotkałam się z szykaną motywowaną politycznie. Nie boję się tego nazwać. Dziś płacę za to cenę – ale wiem, że nie wolno milczeć. Niczego nie żałuję. Zachowałam się jak trzeba” – nie ma wątpliwości.
„Nie proszę o współczucie. Proszę o uwagę. Bo to nie jest tylko moja historia. To jest ostrzeżenie, dokąd zmierza polska szkoła, jeśli pozwolimy na polityczne wpływy i represje wobec tych, którzy mają odwagę mówić 'dość'” – podsumowała Trzaskowska.
…ale moi uczniowie są kochani. I to jest najważniejsze. Swoją drogą będę walczyć o przywrócenie prac domowych! pic.twitter.com/7vmY7jvV5h
— Magda Trzaskowska (@MTrzaskowska_) June 27, 2025