Janusz Korwin-Mikke ostro skomentował twierdzenia Romana Giertycha dotyczące rzekomego sfałszowania wyborów w Polsce oraz roli, jaką mieli w tym odegrać aresztowani w ostatnim czasie „Jaszczur” i „Ludwiczek”. W rozmowie z Julią Gubalską na łamach „Najwyższego Czasu!” polityk nie szczędził uszczypliwości, sugerując, że za spiskami stoją siły pozaziemskie.
Przypomnijmy, że wg Giertycha za rzekomym sfałszowaniem wyborów prezydenckich w Polsce stoją „bracia kamraci”, czyli środowisko skupione wokół Aleksandra Jabłonowskiego vel Wojciecha Olszańskiego, czyli po prostu „Jaszczura” oraz Marcina „Ludwiczka” Osadowskiego. Giertych mówił o tym z pełnym przekonaniem na antenie TVN24.
Korwin-Mikke przypomniał, że jeszcze niedawno przestrzegał, iż aresztowanie „Jaszczura” i „Ludwiczka” pod pretekstem tzw. mowy nienawiści doda im obu jedynie powagi.
– Oni o niczym innym nie marzą, niż o poważnym politycznie traktowaniu. A teraz jeszcze Pan Giertych, który zrobił z nich nie poważnych polityków, ale wręcz głównych macherów polskiej sceny politycznej, którzy kreują prezydentów – nie dowierzał polityk.
Korwin-Mikke, choć prywatnie lubi „Jaszczura” czy „Ludwiczka”, politycznie ocenia ich działalność negatywnie. Podkreślił, że nie ma mowy o ich wpływie na komisje wyborcze, co sugerował w TVN24 Giertych.
– Oczywiście nie ma żadnej mowy o tym, że oni opanowali jakieś komisje wyborcze, natomiast politycznie to robią, moim zdaniem, złą robotę, bo oni nawet słuszne twierdzenia sprowadzają do postaci karykaturalnej, a w dodatku używają słów, które trudno uznać za przyzwoite, w związku z czym trudno ich traktować jak poważnych polityków – podkreślił.
Mimo to, jak zauważył, „prokuratura i pan Giertych traktują ich jako głównych macherów”.
Putin, Marsjanie i zagraniczne spiski
Odnosząc się do forsowanych przez niektórych sugestii, że za zamieszaniem w polskich wyborach stoi Władimir Putin, Korwin-Mikke z typowym dla siebie sarkazmem stwierdził: – Putin jest winien wszystkiemu, jak wiadomo powszechnie. Jak kogoś dziewczyna zdradzać zaczyna, to wiadomo, wina Putina. To jest oczywiste.
Dodał z przekąsem, że „z całą pewnością to niemożliwe, żeby w Polsce ktoś to zrobił, bo to musi ktoś z zagranicy”.
- Uznański na orbicie, a Giertych poza Układem Słonecznym? Jego zdaniem „kilkanaście tysięcy” Kamratów przejęło komisje wyborcze [VIDEO]
- Braun o teorii Giertycha i Rodakach Kamratach. „Bardzo podoba mi się ta teoria spiskowa, naprawdę czapki z głów” [VIDEO]
Idąc dalej w absurd, polityk nawiązał do swojego wpisu na Twitterze, w którym sugerował, że wybory sfałszowali Marsjanie. – Ufoludki, wiadomo, że to zrobili. Przecież robota jest tak precyzyjna, że to musiało być co najmniej 50 tysięcy Marsjan dowiezionych, oczywiście niewidocznych, bo jak wiadomo Marsjanie są przezroczyści. Siedzieli przy tych komisjach i podkładali co trzeba – żartował Korwin-Mikke.
Pomimo kpin, Korwin-Mikke zauważył, że „Giertychowi i różnym innym takim Giertychmenom” otuchy dodaje sytuacja z Ukrainy z 2004 roku. – Zagraniczne media tłumnie się włączyły, a to, że fałszerstwo i w wyniku tego Sąd Najwyższy uznał, że wyniki wynikami, ale skoro są protesty i zagranica, no to trzeba unieważnić wybory – mówił.
Wskazał na rolę amerykańskich pieniędzy w tamtym procesie, wspominając Victorię Nuland i jej 5 miliardów dolarów wydanych na „przejęcie Ukrainy”.