Strona głównaOpinieKorwin-Mikke kpi z teorii Giertycha! "Gdy zdradza Cię dziewczyna, to wina Putina!"...

Korwin-Mikke kpi z teorii Giertycha! „Gdy zdradza Cię dziewczyna, to wina Putina!” [VIDEO]

-

- Reklama -

Janusz Korwin-Mikke ostro skomentował twierdzenia Romana Giertycha dotyczące rzekomego sfałszowania wyborów w Polsce oraz roli, jaką mieli w tym odegrać aresztowani w ostatnim czasie „Jaszczur” i „Ludwiczek”. W rozmowie z Julią Gubalską na łamach „Najwyższego Czasu!” polityk nie szczędził uszczypliwości, sugerując, że za spiskami stoją siły pozaziemskie.

Przypomnijmy, że wg Giertycha za rzekomym sfałszowaniem wyborów prezydenckich w Polsce stoją „bracia kamraci”, czyli środowisko skupione wokół Aleksandra Jabłonowskiego vel Wojciecha Olszańskiego, czyli po prostu „Jaszczura” oraz Marcina „Ludwiczka” Osadowskiego. Giertych mówił o tym z pełnym przekonaniem na antenie TVN24.

Korwin-Mikke przypomniał, że jeszcze niedawno przestrzegał, iż aresztowanie „Jaszczura” i „Ludwiczka” pod pretekstem tzw. mowy nienawiści doda im obu jedynie powagi.

Oni o niczym innym nie marzą, niż o poważnym politycznie traktowaniu. A teraz jeszcze Pan Giertych, który zrobił z nich nie poważnych polityków, ale wręcz głównych macherów polskiej sceny politycznej, którzy kreują prezydentów – nie dowierzał polityk.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Korwin-Mikke, choć prywatnie lubi „Jaszczura” czy „Ludwiczka”, politycznie ocenia ich działalność negatywnie. Podkreślił, że nie ma mowy o ich wpływie na komisje wyborcze, co sugerował w TVN24 Giertych.

Oczywiście nie ma żadnej mowy o tym, że oni opanowali jakieś komisje wyborcze, natomiast politycznie to robią, moim zdaniem, złą robotę, bo oni nawet słuszne twierdzenia sprowadzają do postaci karykaturalnej, a w dodatku używają słów, które trudno uznać za przyzwoite, w związku z czym trudno ich traktować jak poważnych polityków – podkreślił.

Mimo to, jak zauważył, „prokuratura i pan Giertych traktują ich jako głównych macherów”.

Putin, Marsjanie i zagraniczne spiski

Odnosząc się do forsowanych przez niektórych sugestii, że za zamieszaniem w polskich wyborach stoi Władimir Putin, Korwin-Mikke z typowym dla siebie sarkazmem stwierdził: – Putin jest winien wszystkiemu, jak wiadomo powszechnie. Jak kogoś dziewczyna zdradzać zaczyna, to wiadomo, wina Putina. To jest oczywiste.

Dodał z przekąsem, że „z całą pewnością to niemożliwe, żeby w Polsce ktoś to zrobił, bo to musi ktoś z zagranicy”.

Idąc dalej w absurd, polityk nawiązał do swojego wpisu na Twitterze, w którym sugerował, że wybory sfałszowali Marsjanie. – Ufoludki, wiadomo, że to zrobili. Przecież robota jest tak precyzyjna, że to musiało być co najmniej 50 tysięcy Marsjan dowiezionych, oczywiście niewidocznych, bo jak wiadomo Marsjanie są przezroczyści. Siedzieli przy tych komisjach i podkładali co trzeba – żartował Korwin-Mikke.

Pomimo kpin, Korwin-Mikke zauważył, że „Giertychowi i różnym innym takim Giertychmenom” otuchy dodaje sytuacja z Ukrainy z 2004 roku. – Zagraniczne media tłumnie się włączyły, a to, że fałszerstwo i w wyniku tego Sąd Najwyższy uznał, że wyniki wynikami, ale skoro są protesty i zagranica, no to trzeba unieważnić wybory – mówił.

Wskazał na rolę amerykańskich pieniędzy w tamtym procesie, wspominając Victorię Nuland i jej 5 miliardów dolarów wydanych na „przejęcie Ukrainy”.

Najnowsze