Rewolucja pożera swoje własne dzieci. Tzw. Silni Razem atakują obecnie Szymona Hołownię za to, że nie podważa wyniku wyborów prezydenckich. Do postawy „silniczków” odniósł się Janusz Korwin-Mikke, wskazując na ich hipokryzję.
Janusz Korwin-Mikke w sarkastyczny sposób odniósł się do postulatów tzw. Silnych Razem i obalenia wyniku wyborów w Rumunii z ubiegłego roku. Na lewicy słychać wyraźnie niezadowolenie, że jeden z największych przegranych wyborów prezydenckich Szymon Hołownia nie włącza się w narrację o masowym fałszerstwie wyborów i nie wzywa do ich powtórzenia.
W prorządowej bańce bowiem wykryte nieprawidłowości, które oczywiście mogą budzić niepokój, ale są marginalne, mają być dowodem na sfałszowanie wyniku wyborczego w stopniu, który decydowałby o zwycięstwie. Niejedna osoba twierdzi, że nowym prezydentem powinien zostać Rafał Trzaskowski a nie Karol Nawrocki.
Do postawy lewicy odniósł się na X prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke.
„Nie powiem, zabawny jest ten krzyk Silnych Razem, że WCzc. Szymon Hołownia – dla dobra demokracji – nie chce przeprowadzić wariantu rumuńskiego i złamać tej samej konstytucji, której tak bohatersko bronili w poprzedniej kadencji” – napisał na X prezes partii KORWiN.
„Jak ja pogardzam tą bandą chamów, którzy są silni tylko wtedy, gdy są w kupie” – dodał w kolejnym wpisie Janusz Korwin-Mikke.
Jak ja pogardzam tą bandą chamów, którzy są silni tylko wtedy, gdy są w kupie. pic.twitter.com/qTWF7ivT7c
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) June 25, 2025