Strona głównaWiadomościPolskaW barbarzyńskich warunkach na pogrzeb własnego dziecka. Jest decyzja po skandalicznej sytuacji

W barbarzyńskich warunkach na pogrzeb własnego dziecka. Jest decyzja po skandalicznej sytuacji

-

- Reklama -

Dyrektor Generalna Służby Więziennej wydała komunikat dotyczący skandalicznej sytuacji, którą opisywaliśmy w ostatni weekend. 22-letniej pani Magdalenie, która trafiła do więzienia, odebrano dwójkę dzieci. Jedno z nich po kilku dniach zmarło. Kobietę na pogrzeb przewieziono w więziennym stroju z użyciem kajdanek zespolonych.

Z materiału „Interwencji” Polsat News mogliśmy się dowiedzieć, że 22-latka trafiła do więzienia za niezapłacone mandaty. Tym doniesieniom zaprzeczyła Komenda Stołeczna Policji (KSP). „Orzeczona przez sąd kara dotyczyła popełnienia przestępstwa z art. 286 kodeksu karnego, penalizującego przestępstwo oszustwa” – oświadczyła policja.

Według relacji medialnej w domu nie było także ojca dzieci, który pracuje na budowach w całej Polsce. – Za daleko było, bym dojechał wówczas do domu. Nie miałem szans, by zdążyć w dwie godziny, a tyle czasu dostałem od policjanta – tłumaczył pan Jakub.

Z dziećmi mogła natomiast zostać prababcia, której – po powrocie do domu – mogła pomóc jej córka, babcia trzylatki i czteromiesięcznego Oskara. Zupełnie inaczej tę sytuację przedstawiają funkcjonariusze.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Według relacji policji oprócz małych dzieci na miejscu zastano także dwie dorosłe osoby, które ze względu na swoją niepełnosprawność wymagały opieki ze strony prababci. Zdaniem służb ojciec dziecka nie mieszkał z matką dzieci i dodatkowo jest poszukiwany przez policję.

„Prababcia poinformowała interweniujące policjantki, że matka dzieci nie przykłada wagi do okresowych badań kontrolnych maluchów, trzyletnia dziewczynka nie mówi, a mama dziecka nie starała się diagnozować przyczyn takiego stanu i konsultować ich z lekarzami” – czytamy.

Czytaj więcej:

Oświadczenie po wybuchu medialnej afery wydała policja, która odniosła się głównie do zasadności zatrzymania 22-latki oraz umieszczenia dzieci w rodzinie zastępczej. W kwestii pogrzebu, podkreślono, że policja zakończyła swoje czynności z zatrzymaną na doprowadzeniu jej do zakładu karnego w celu odbycia zasądzonej kary. „Policja nie ma żadnego związku z udziałem zatrzymanej w pogrzebie dziecka i formule, w jakiej zostało to zrealizowane” – zaznaczono.

Nieznane konsekwencje

W poniedziałek 23 czerwca pojawił się natomiast Komunikat Dyrektor Generalnej Służby Więziennej. Płk Renata Niziołek poinformowała, że zlecona kontrola dotycząca udziału osadzonej w pogrzebie wykazała nieprawidłowości.

„Zespół kontrolny ustalił, że zastosowane prewencyjnie przez funkcjonariuszy środki przymusu bezpośredniego, w postaci kajdanek zespolonych, a także decyzja o zobowiązaniu osadzonej do korzystania z odzieży skarbowej, były nieproporcjonalne do rzeczywistego stopnia zagrożenia” – czytamy.

Płk Niziołek wskazała, że „funkcjonariusze mają prawo do prewencyjnego użycia środków przymusu bezpośredniego”, jednak każdorazowo „powinny one być adekwatne do sytuacji i poprzedzone zindywidualizowaną oceną w tym zakresie”.

„Wobec osób odpowiedzialnych za powstałe nieprawidłowości zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe. Wnioski z przeprowadzonej kontroli zostaną wykorzystane w procesie szkoleniowym, a sposób realizacji zezwoleń na udział w ceremoniach pogrzebowych zostanie objęty szczególnym nadzorem Centralnego Zarządu Służby Więziennej” – napisała Dyrektor Generalna SW.

Jakie to konsekwencje? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jest rzeczą oczywistą dla płk Niziołek, iż „każdy człowiek, niezależnie od sytuacji prawnej, zawsze zasługuje na empatię, a szczególnie w tak dramatycznym momencie, jakim jest utrata dziecka”.

Najnowsze