Siedmiu skrajnie lewicowych aktywistów zostało aresztowanych i osadzonych w areszcie policyjnym, po tym jak na salonie lotniczym Paris Air Show próbowali zakłócać lądowania samolotów.
Owi „aktywiści” próbowali posłać w niebo nad lotniskiem Le Bourget około 200 balonów wypełnionych helem, aby zakłócić pokazy lotnicze. Według paryskiej prokuratury, nazwiska wszystkich tych działaczy lewicy znajdowały się w tzw. kartotece „S”, czyli potencjalnych terrorystów.
Sześć osób zostało aresztowanych w regionie paryskim, na krótko przed otwarciem Paris Air Show dla publiczności,. Siódmego niedoszłego „terrorystę” odnaleziono na skłocie „antywojennym” w Bobigny (Seine-Saint-Denis). To właśnie z tego skłotu „wioski antywojennej” wyszła np. demonstracja, w której wzięło udział ponad 100 organizacji sprzeciwiających się obecności Izraela na pokazach lotniczych.
Podczas przeszukań, policja odkryła zbiornik z helem i prawie 200 balonów. Śledztwo dotyczy zarzutu „spisku przestępczego”. Osoby zatrzymane zostały rozpracowane przez służby wywiadowcze. Mają to być „radykalni ekolodzy”, a także członkowie partii Les Soulèvements de la Terre i anarchistycznych ruchów propalestyńskich.
Les Soulèvements de la Terre to francuski ruch aktywistów ekologicznych, znany z taktyk „bezpośredniego działania” przeciwko projektom, które uznają szkodliwe dla środowiska i klimatu. W czerwcu 2023 r. francuski rząd rozwiązał ruch, określając jego aktywistów mianem „ekoterrorystów”. Od tego czasu znaleźli się też na celowniku służb specjalnych.
Paris Air Show na Le Bourget przyciągnęło 305 200widzów, którzy odwiedzili salon lotniczy w dniach od 16 do 22 czerwca.
Źródło: Valeurs