Grzegorz Braun był gościem na antenie telewizji wPolsce24. Podczas rozmowy pojawił się m.in. temat marszałka Sejmu Szymona Hołowni i jego reakcji na interwencję lidera Konfederacji Korony Polskiej.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach w Sejmie RP Braun zdemontował zainstalowaną w gmachu przy ul. Wiejskiej wystawę promującą LGBTRTV, autorstwa stowarzyszenia „Tęczowe Opole”. Na nagraniach, jakie zostały wówczas zrobione, widać, jak polityk zdejmuje ze stelaży tablice i składa je na pół. Niedługo później tablice zostały wyprostowane i przywrócone. W tym samym czasie w Sejmie przebywały m.in. wycieczki szkolne. Dzieci i młodzież mogły więc „podziwiać” sodomicką wystawę.
Pokłosiem akcji Brauna było wydane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię zarządzenie, zakazujące politykowi wstępu do polskiego Parlamentu do końca jego bieżącej kadencji. Sytuację tę skomentował na antenie wPolsce24 Braun.
– Marszałek Hołownia po raz kolejny wykazuje się oderwaniem od rzeczywistości prawnej, w której wszyscy lepiej, żebyśmy się poruszali – powiedział Braun.
– Jaka jest ta rzeczywistość prawna? Jest art. 31 Konstytucji RP, gdzie mowa jest – uwaga – o moralności publicznej, jako wartości, na straży której stać ma państwo polskie. W Kodeksie wykroczeń w art. 140 mowa jest o możliwości dopuszczenia się wybryków nieobyczajnych i temu państwo polskie powinno przeciwdziałać – wskazał lider Konfederacji Korony Polskiej.
– Polskie prawo nie dozwala eksponować treści, które mogłyby obrażać moralność publiczną w miejscach publicznych – zaznaczył Braun
Pytany, czy się podporządkuje decyzji Hołowni, odparł: – Naprawdę byłoby wielkim błędem, gdybyśmy jak w niesławnych czasach reżimu covidowego uznawali prymat zarządzeń nad ustawami, w tym ustawą zasadniczą, gdybyśmy uznawali prymat radosnej twórczości, choćby i marszałków rotacyjnych, nad prawem, które w Polsce obowiązuje.
– Otóż ustawy i regulaminy nie tylko upoważniają, ale też i obligują w pewien sposób posła do Parlamentu Europejskiego, by swoją pracę, swój mandat, wykonywał także na terenie Kancelarii Sejmu RP. Dłużej klasztora, niźli przeora – skwitował polityk.