We wtorek w Helsinkach o godz. 20:45 polska reprezentacja piłkarska rozegra mecz eliminacji mistrzostw świata z Finlandią. Ale spotkanie to zeszło na plan dalszy w związku z bombą, która wybuchła w niedzielę 8 czerwca wieczorem. Wtedy to właśnie Robert Lewandowski zrezygnował z gry w reprezentacji Polski.
Do całej sprawy odniósł się sam Lewandowski. W wywiadzie dla „WP Sportowe Fakty” przyznał, że trener Michał Probierz „zawiódł jego zaufanie”. Napastnik zrezygnował z gry w reprezentacji Polski do kiedy jej szkoleniowcem będzie obecny selekcjoner.
O tym, że Lewandowski został pozbawiony opaski kapitana, Polski Związek Piłki Nożnej poinformował w niedzielny wieczór. Krótko później sam piłkarz w mediach społecznościowych ogłosił, że rezygnuje z gry w kadrze do czasu, gdy jej trenerem będzie Probierz. W poniedziałek ukazał się jego wywiad dla „WP Sportowe Fakty”, w którym przyznał, że o decyzji szkoleniowca dowiedział się… przez telefon.
„Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, że podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący” – powiedział napastnik.
Rzeczy, o których trudno będzie zapomnieć
„Selekcjoner zawiódł moje zaufanie. Chcę jednak podkreślić: to nie tak, że teraz nagle obraziłem się na reprezentację. Przez lata zawsze dawałem kadrze wszystko, co mam. Reprezentacja zawsze była dla mnie najważniejsza. Jednocześnie bardzo boli mnie to, co się stało. Nie chodzi nawet o samą decyzję dotyczącą opaski, a o sposób, w jaki zostało mi to przekazane” – dodał piłkarz.
Przyznał, że trudno mu będzie naprawić relację w obecnym trenerem polskiej kadry.
„Nie jestem człowiekiem, który się obraża, a potem długo chowa urazę. W piłce nożnej zaufanie jest bardzo ważnym czynnikiem. Jeśli chce się osiągnąć sukces, trzeba ciągnąć wózek w tym samym kierunku. Czasami można się z kimś nie zgadzać i to jest normalne. Natomiast wydarzyły się rzeczy, o których trudno będzie zapomnieć” – przyznał Lewandowski.
Zapytany, czy jeszcze kiedyś zagra w reprezentacji, nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi.
„Chcę usiąść i spokojnie o tym wszystkim pomyśleć. Trzeba złapać oddech. Wtedy będzie można powiedzieć więcej o swoich przemyśleniach i o tym, co dalej. Dziś jest żal i złość. Zawsze bardzo zależało mi na reprezentacji narodowej. Pod tym względem nic się nie zmieniło” – podkreślił napastnik.
Coś trzeba było zmienić
W poniedziałkowe popołudnie w Helsinkach odbyła się także konferencja prasowa z udziałem Michała Probierza i Jacka Zielińskiego.
Zieliński bardzo dyplomatycznie i w okrągłych słowach odniósł sie i do decyzji Lewandowskiego, i do faktu, że to jemu została powierzona kapitańska opaska. Stwierdził jedynie, że robi wszystko dla dobra drużyny, a z Lewandowskim nie miał jeszcze okazji porozmawiać.
„Na kadrę przyjeżdżają zawodnicy, którzy chcą oddać serce za kraj” – podkreślił nowy kapitan reprezentacji.
Probierz natomiast stwierdził:
„Po towarzyskim meczu z Mołdawią (2:0 w ostatni piątek w Chorzowie), po rozmowie z wieloma zawodnikami i członkami sztabu, miałem dzień na przemyślenie i podjęcie decyzji. Po analizie uznałem, że nastąpi zmiana kapitana w naszej reprezentacj. Czas i miejsce na taką decyzję zawsze są trudne. W szczególności, że Robert Lewandowski jest wybitnym piłkarzem, któremu nikt nigdy nie odbierze tego, co ma. Ale akurat uznałem, że to jest dobry moment na zmianę kapitana” – tłumaczył Probierz.
Jak podkreślił, nie było możliwości innego kontaktu, dlatego rozmawiał wczoraj z Lewandowskim przez telefon.
„Powiedziałem mu, że uważam, iż coś powinniśmy zmienić w naszej kadrze i lepszym kapitanem na dzień dzisiejszy będzie Zieliński. Podjąłem tę decyzję wyłącznie z uwagi na dobro drużyny” – przekonywał Probierz
Szokujące kulisy odebrania opaski Lewandowskiemu. Na jaw wychodzą nowe fakty. „Głosy zadowolenia”