Strona głównaWiadomościOblał żonę paliwem i podpalił. "Nie spodziewałem się, że ogień będzie tak...

Oblał żonę paliwem i podpalił. „Nie spodziewałem się, że ogień będzie tak duży”

-

- Reklama -

Sąd Okręgowy w Łodzi otworzył proces 50-letni Waldemara C., którego prokurator oskarżył o zabójstwo żony poprzez jej podpalenie. Do tragedii doszło w maju 2024 r. w gm., Koluszki (Łódzkie). Kobieta zmarła w szpitalu na skutek doznanych poparzeń.

W czwartek przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces Waldemara C., mieszkańca gminy Koluszki (Łódzkie), którego prokurator oskarżył o zabójstwo żony. Miał on oblać 54-letnią żonę paliwem do kosiarki, a następnie podpalić.

Kobieta doznała poważnych poparzeń i po kilkunastu dniach zmarła w szpitalu. Oskarżony od czasu zatrzymania przebywa w areszcie tymczasowym.

Przed sądem mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd odczytał więc te wyjaśnienia złożone przez niego po zatrzymaniu.

Wynika z nich, że oskarżony od lat był skonfliktowany z żoną, a tragicznego dnia wyszedł z domu do altanki, bo chciał być sam. Wcześniej wypił alkohol.

Waldemar C. w śledztwie wyjaśnił, że kiedy siedział w altance, żona przyszła do niego i miała mu powiedzieć, że go zniszczy. Wtedy nie wytrzymał, chlapną na kobietę paliwem do kosiarki i podpalił zapalniczką, którą miał przy sobie.

– Nie spodziewałem się, że płomień będzie taki duży. Zacząłem ją gasić, a później zaraz zadzwoniłem po pomoc – wyjaśniał w pierwszym przesłuchaniu po zatrzymaniu.

Później twierdził, że policjanci nakłaniali go, żeby się przyznał do podpalenia kobiety, „bo wtedy nie trafi do aresztu i będzie mógł pojechać, odwiedzić żonę w szpitalu”.

Oskarżony wyjaśniał też, że żona miała bywać wobec niego agresywna, a także grozić mu słowami „i tak będziesz siedział” albo „zniszczę cię”.

Według wyjaśnień oskarżonego, złożonych w śledztwie, zdarzyło się, że jego żona miała sama uderzyć głową w stół, a później obciążała go o pobicie.

Waldemar C. od początku odrzucał zarzuty, że jego zamiarem było zabójstwo żony. W śledztwie oświadczył też, że jest gotów poddać się badaniu wariografem.

Od chwili zatrzymania przebywa w areszcie tymczasowym, a więc od roku. Sąd w czwartek przesłuchał świadków – znajomych małżeństwa.

Ich zeznania wskazały na tło konfliktu. Kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie wyznaczono na 24 czerwca.

Mężczyźnie grozi dożywocie.

To druga podobna sprawa w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Dzień wcześniej zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który usiłował zabić żonę we wsi pod Łodzią.

Oskarżony oblał kobietę podpałką do grilla, ale nie zdążył podpalić, bo uniemożliwił mu to partner kobiety. Po niejawnym procesie oskarżony został skazany na 18 lat więzienia.

Najnowsze