Strona głównaMotoryzacjaNawet we Francji się opamiętali. W Polsce zielony obłęd trwa w najlepsze

Nawet we Francji się opamiętali. W Polsce zielony obłęd trwa w najlepsze

-

- Reklama -

Francja słynąca z wdrażania najbardziej absurdalnych lewackich postulatów najpewniej wkrótce zrezygnuje z tzw. stref czystego transportu ograniczających wolność podróżowania i poruszania się mniej zamożnych ludzi pod pretekstem ochrony klimatu. Ilość i moc argumentów przeciwko nim jest po prostu zbyt duża, by udawać, że ich istnienie ma jakikolwiek inny sens, niż utrudnianie życia normalnym ludziom. W Polsce natomiast strefy ta nadal się rozwijają, a propaganda im towarzysząca nie słabnie.

Internauta Informacje Giełdowe na X udostępnił artykuł z „Interii”. Dotyczy on likwidacji tzw. stref czystego transportu we Francji. Jak zaznacza, decyzja jeszcze nie został podjęta, jednak „wydaje się to tylko formalnością”.

„Absurdalne sytuacje gdy zgodnie z przepisami nowy Ford Mustang z 5-litrowym V8 jest bardziej oszczędny od starego Tico z silnikiem 0,8 litra, choć w rzeczywistości to Tico pali kilka razy mniej” – przypomina użytkownik Informacje Giełdowe.

„Niebawem minie rok, odkąd w Warszawie funkcjonuje pierwsza Strefa Czystego Transportu. Ale karty dopiero przed mieszkańcami. Niebawem do tego grona dołączy Kraków i kolejne miasta województwie a potem mniejsze” – wskazuje.

„Tymczasem do likwidacji mają iść wszystkie strefy czystego transportu we Francji, krytykowane za brak widocznej poprawy jakości powietrza i wykluczenie społeczne” – czytamy.

Następnie przypomina znowu, że „niebawem minie rok, odkąd w Warszawie funkcjonuje pierwsza Strefa Czystego Transportu” i że „niebawem do tego grona dołączy Kraków”.

„Żadna z przesłanek do stworzenia tych stref nie okazała się prawdą, za którymi oponowali 'ekolodzy'” – podkreśla.

Następnie zwraca uwagę, że w Polsce „średni wiek samochodu to około 14,5 lat”.

„Afera diesel gate w Niemczech pokazała, że starsze samochody de facto mają podobne emisje co nowsze. Ale tylko pojazdy z nowymi normami mogłyby wjeżdżać do miast” – zauważył internauta.

„Strefy początkowo miały poprawić jakość powietrza w aglomeracjach, lecz ostatecznie uznano je za nieskuteczne i niesprawiedliwe dla mniej zamożnych obywateli. Zmiana jeszcze musi zostać zaakceptowana przez organy rządowe, ale wydaje się to tylko formalnością” – podsumował.

Najnowsze