Strona głównaWiadomościŚwiatUszkodzone tory kolejowe w obwodzie briańskim. Rosjanie grzmią o aktach terroru, Ukraińcy...

Uszkodzone tory kolejowe w obwodzie briańskim. Rosjanie grzmią o aktach terroru, Ukraińcy mówią o fałszywej fladze

-

- Reklama -

Rosyjskie koleje państwowe poinformowały w niedzielę, że uszkodzone zostały tory kolejowe w obwodzie briańskim Rosji na odcinku położonym ok. 50 km od granicy z Ukrainą. Wcześniej w obwodzie brańskim i kurskim zawaliły się dwa mosty, co władze traktują jako akty terroru.

Rosyjskie Koleje podały na Telegramie, że przed godz. 11 (10 czasu polskiego) pracownicy przedsiębiorstwa odkryli podczas inspekcji uszkodzenie torów na kilkunastokilometrowej trasie między miastem Uniecza a wioską Żecza. Wstrzymano tam ruch pociągów podmiejskich i długodystansowych. Jak zaznaczono, nikt nie został ranny.

W nocy z sobotę na niedzielę doszło także do zawalenia się dwóch mostów w obwodzie briańskim i kurskim. W pierwszym regionie most drogowy biegnący zawalił się na przejeżdżający poniżej pociąg pasażerski relacji Klimowo-Moskwa przewożący blisko 390 osób; według informacji władz lokalnych zginęło co najmniej siedem osób, a 69 odniosło obrażenia. Z kolei w rejonie (powiecie) żeleznogorskim obwodu kurskiego zawalił się most kolejowy nad autostradą, powodując wykolejenie się lokomotywy. Ranni zostali jadący nią maszyniści.

Rosyjski Komitet Śledczy oświadczył, że do obu zdarzeń doszło wskutek eksplozji oraz że są one traktowane jako akty terroru. Nie wiadomo, czy wykryte uszkodzenie torów ma związek z incydentami badanymi przez Komitet Śledczy.

Ukraina oskarża Rosję

Szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CPD) Andrij Kowałenko ocenił w niedzielę, że zniszczenie dwóch mostów w Rosji może być operacją pod fałszywą flagą, za pomocą której Kreml będzie przedstawiać Ukrainę jako kraj terrorystyczny, przygotowując grunt pod zerwanie rozmów pokojowych.

Kowałenko napisał na Telegramie, że minionej nocy w obwodzie briańskim wiadukt drogowy spadł na przejeżdżający pociąg pasażerski i zginęli ludzie. Kilka godzin później w sąsiednim obwodzie kurskim zawalił się most kolejowy; według lokalnych władz ranna została grupa maszynistów wykolejonej lokomotywy. Oba regiony graniczą z Ukrainą.

Zauważył, że do obu zdarzeń doszło krótko przed zaplanowanymi na poniedziałek rozmowami Ukrainy i Rosji w Stambule na temat zawieszenia broni w Ukrainie.

„Jednocześnie Moskwa nie przekazała ani jednego memorandum z propozycjami i wysyła tam (tj. na rozmowy – PAP) delegację pozbawioną uprawnień. Wygląda na to, że Kreml przygotowuje grunt pod zakłócenie rozmów, atakując wizerunkowo Ukrainę w światowych mediach. Po raz kolejny ma pokusę, aby przedstawić nas jako »kraj terrorystyczny« w celu uniknięcia dialogu i kontynuowania letniej ofensywy, która już rozpoczęła się w obwodzie sumskim i zaporoskim, i jest kontynuowana na wschodzie” – podkreślił Kowałenko.

Zauważył, że „to nie pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystuje zamachy bombowe pod fałszywą flagą: w 1999 r. ataki terrorystyczne w Riazaniu stały się trampoliną do władzy dla (obecnego przywódcy Rosji Władimira) Putina”.

„Jest prawdopodobne, że stara taktyka jest wykorzystywana ponownie – tym razem nie do mobilizacji kraju, ale do manipulowania (opinią – PAP) międzynarodową” – dodał.

„Ukraina nie ma żadnego powodu, by zakłócać szczyt w Stambule. Wręcz przeciwnie, Ukraina już dawno zgodziła się na zawieszenie broni. Dlatego wojna kolejowa w stylu II wojny światowej jest argumentem rosyjskiej propagandy, a nie instrumentem naszej polityki” – zaznaczył Kowałenko.

Źródło:PAP

Najnowsze