Wołodymyr Zełeński powiedział, że Ukraina „nie przetrwa” 10 lat wojny. Słowa padły przed rozpoczęciem negocjacji w Turcji.
Zełeński rozmawiał z francuskim „Liberation”. Twierdził, że liczy na to, że Władimir Putin będzie gotowy na spotkanie i konkretne deklaracje ws. wstrzymania działań zbrojnych.
– Jeśli się z nim spotkam powinniśmy odnieść polityczne zwycięstwo. Zawieszenie broni, wymianę wszystkich więźniów lub coś w tym stylu – przekonywał ukraiński prezydent.
Dodał, że najważniejsze w rozmowach jest to, by byli zewnętrzni mediatorzy. Mają być oni gwarantami przestrzegania ewentualnych porozumień między Moskwą a Kijowem.
Wynika to z tego, że „”Rosjanie nie zaufają” Ukraińcom, a Ukraińcy „nie zaufają Rosjanom”.
– Jeśli Putin nie przyjedzie będzie to postrzegane jako całkowita porażka – mówił Zełeński.
Ocenił, że do jego przybycia powinna zachęcić go obecność prezydenta USA Donalda Trumpa.
„Liberation” zapytało też, ile jeszcze może trwać wojna rosyjsko-ukraińska. Wołodymyr Zełeński odpowiedział, że „obecnie nikt tego nie wie”, ale „na pewno” nie będzie to już wieloletni konflikt.
– Nikt nie wie, jak długo to potrwa. Ale nie 10 lat. Ukraina nie przetrwa. To jest kosztowne dla wszystkich, nie tylko dla przyjaciół, ale i dla wrogów – mówił Zełeński.