Do szokującej zbrodni doszło w miejscowości Zagorzyce w województwie podkarpackim. 36-letnia Barbara P., funkcjonariuszka Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach, została zatrzymana pod zarzutem zabójstwa swojego 41-letniego męża.
W niedzielę, 11 maja, rodzina P. świętowała komunię swojego 10-letniego syna. Po uroczystości w kościele, w domu odbyło się przyjęcie dla gości. Według relacji sąsiadów, nic nie zapowiadało nieszczęścia.
„Stali pod murem, robili sobie zdjęcia z balonami, był taki duży dmuchaniec, zjeżdżały na nim dzieci, Robert też tam z nimi zjeżdżał. Słychać było, że się bawią. Impreza też trwała długo, chyba około północy się tam skończyło” – wspomina w rozmowie z „Super Expressem” jedna z sąsiadek.
Nazajutrz, około godziny 7:05 rano, Barbara P. zadzwoniła na numer alarmowy, informując o znalezieniu ciała męża. Na miejsce natychmiast skierowano odpowiednie służby. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia.
Wstępne ustalenia wskazywały, że Robert P. poniósł śmierć w wyniku ciosu zadanego ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem, w okolice serca. Ze wstępnych wyników sekcji zwłok wynika, że rana kłuta w okolicy przysercowej doprowadziła do śmierci pokrzywdzonego. Z ustaleń śledczych wynika, że śmiertelny cios zadała żona mężczyzny.
Tego samego dnia Biuro Spraw Wewnętrznych Policji dokonało zatrzymania Barbary P. Według nieoficjalnych informacji, w chwili zatrzymania kobieta miała około 1,5 promila alkoholu w organizmie.
W środę, 14 maja, podejrzana została doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, gdzie przedstawiono jej zarzut zabójstwa. Kobieta nie przyznała się do winy i podczas przesłuchania odpowiadała wyłącznie na pytania swojego obrońcy.
Barbara P. złożyła policyjne ślubowanie w 2011 roku i od 14 lat pełniła służbę w policji. Ostatnio pracowała w wydziale dochodzeniowo-śledczym ropczyckiej komendy.
„Tego samego dnia Biuro Spraw Wewnętrznych Policji – Wydział w Rzeszowie dokonało zatrzymania policjantki KPP w Ropczycach. Na chwilę obecną wdrożona jest procedura zwolnienia tej policjantki ze służby” – przekazała młodsza aspirant Agnieszka Olszowy-Szydło, oficer prasowy ropczyckiej komendy.
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie złożyła do Sądu Rejonowego w Rzeszowie wniosek o zastosowanie wobec podejrzanej środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Policjantce grozi 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.
Małżeństwo P. wychowywało dwoje dzieci – 10-letniego syna, którego komunię właśnie świętowali, oraz 8-letnią córkę. Zmarły Robert P. pracował jako operator koparki, a w przeszłości jeździł ciężarówką do Anglii.