W ostatnich latach niemały skandal wywoływały regularne spotkania papieża Franciszka z przedstawicielami rzymskich kręgów zmiennopłciowców. Okazuje się, że „tęczowego” elementu nie zabraknie także podczas pogrzebu Ojca świętego.
W ostatnim pożegnaniu Franciszka udział biorą imigranci, bezdomni, więźniowie oraz zmiennopłciowcy – jako wyróżniona delegacja. Po uroczystościach pogrzebowych w Bazylice św. Piotra, grupa ta ma stanąć na schodach Bazyliki papieskiej Santa Maria Maggiore w Rzymie, gdzie spocznie ciało Franciszka.
W tym kościele papież wiele razy modlił się przed ikoną Matki Bożej Salus Populi Romani (pol. Ocalenie Ludu Rzymskiego).
O takim przebiegu uroczystości poinformowała Stolica Apostolska w wydanym oświadczeniu. Podkreślono w nim, że „ubodzy zajmują uprzywilejowane miejsce w sercu Boga” i również „w sercu i nauczaniu Ojca Świętego, który wybrał imię Franciszek, aby nigdy o nich nie zapomnieć”.
O szczegółach mówił w rozmowie z Vatican News bp Benoni Ambarus, sekretarz Komisji Episkopalnej ds. Migracji i delegat diecezji rzymskiej ds. działalności charytatywnej, nazywany „Don Benem”. W szokującym wywiadzie wyraził on „głębokie wzruszenie” na myśl o tym dniu, zwłaszcza teraz, „gdy wciąż nie możemy się pogodzić ze śmiercią papieża Franciszka”.
– Wydaje mi się, że to wzruszający wybór, ponieważ Ojciec Święty Franciszek jest witany przez Matkę, którą tak bardzo kochał i przez swoje ukochane dzieci, które będą go otaczać w tych ostatnich krokach. Wydaje mi się, że to naprawdę piękna rzecz – stwierdził.
Problemu w wyróżnieniu obecności grupy transseksualistów na pogrzebie papieża nie widział także mons. Diego Ravelli, mistrz papieskich celebracji liturgicznych, z którym bp Ambarus omówił ten pomysł.
Na schodach bazyliki Santa Maria Maggiore ma znaleźć się ok. 40 osób. Każda z nich ma trzymać białą różę. – To gest, który chcemy skierować do Papieża miłosierdzia. To będzie ostatni uścisk ubogich z ich papieżem, który nigdy o nich nie zapominał – powiedział biskup. Pojawi się tam także reprezentacja transseksualistów, które bp Ambarus zna i z którymi za życia spotykał się Franciszek podczas audiencji papieskich.
– Mają za sobą bardzo piękne historie. Jedna w szczególności, gdy spotkaliśmy się jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, właśnie podpisała pierwszy prawdziwy kontrakt w swoim życiu z pomocą Caritas Roma. Była cała podekscytowana – rozpływał się w wywiadzie Don Ben.
W grupie tej mają znaleźć się przedstawiciele LGBTRTV+ z przedmieścia Rzymu – Torvaianica – do którego podczas pontyfikatu Franciszek niejednokrotnie kierował gesty wsparcia i życzliwości. Nie były to jedyne gesty w stronę zmiennopłciowców, bowiem w 2015 roku Franciszek obmył nogi w obrzędzie mandatum m.in. transseksualiście. Z kolei jesienią 2024 r. cztery „transpłciowe kobiety” z USA osobiście pozdrowiły papieża.
Co więcej, gdy w dobie mniemanej pandemii, wiele zmiennopłciowych prostytutek w Rzymie straciło swoje „źródło dochodu”, Watykan wsparł je finansowo. W ramach wdzięczności, przedstawiciele zmiennopłciowców pojawiali się regularnie na audiencjach u Franciszka.
Bp Ambarus stwierdził też, że obecność przedstawicieli LGBTAGD+ podczas pogrzebu Ojca Świętego będzie wyrazem nadziei, że chrześcijanie i „społeczeństwo obywatelskie” o nich „nie zapomną”.